Od początku roku WIG stracił 8 proc., ale od lipca daje się zauważyć wzrostową korektę. Biura maklerskie liczą na dłuższą falę wzrostową, która przyciągnęłaby na rynek nowych debiutantów i inwestorów. Od początku roku na GPW zadebiutowało zaledwie siedem firm. Średnio w stosunku do ceny emisyjnej (lub kursu odniesienia) ich akcje podrożały o 4,9 proc. Natomiast wobec ceny z zamknięcia pierwszej sesji straciły przeciętnie 2 proc.
Gwiazda jest jedna
Najlepiej poradziło sobie Ten Square Games, które zadebiutowało na GPW w maju. Akcje w ofercie sprzedawało po 46 zł. Już pierwszego dnia podrożały do 62 zł. W kolejnych tygodniach kurs szedł systematycznie w górę, aż 20 sierpnia osiągnął maksymalny poziom ponad 128 zł. Jednak po kilku dniach mocno spadł po publikacji wyników firmy za II kwartał. Co ciekawe, były one rekordowe i najwyraźniej część inwestorów wykorzystała je jako pretekst do realizacji zysków.
W środę za akcję TSG płacono po 94 zł. Po południu kurs rósł o niemal 5 proc. przy stosunkowo wysokim obrocie. Była to prawdopodobnie reakcja na upublicznioną tego dnia rekomendację autorstwa Haitong Banku (po raz pierwszy dystrybuowaną 4 września o godz. 8.38). Jej autor Konrad Księżopolski cenę docelową dla walorów TSG oszacował na 110,1 zł. Podkreślił, że spółka produkuje gry głównie na urządzenia mobilne w modelu free-to-play. Zarobek w tym modelu odbywa się za pomocą mikropłatności, opłat licencyjnych i reklam. TSG pracuje nad nowymi opcjami (np. trybem wieloosobowym czy możliwością zawierania zakładów), co może zwiększyć potencjał monetyzacyjny gier.
Litwini z potencjałem
Haitong Bank był oferującym TSG w tegorocznym IPO. To właśnie od brokerów, którzy pełnili tę funkcję (lub byli w konsorcjum), nowe spółki z reguły dostają pierwsze zalecenia. Podobnie było w przypadku innego tegorocznego debiutanta, który również dał inwestorom zarobić – litewskiej spółki turystycznej Novaturas. Obecnie za jej akcję trzeba zapłacić 47 zł, a cena sprzedaży w IPO wynosiła 44,13 zł. Współprowadzącym księgę popytu był Trigon DM, który w raporcie z 18 maja rozpoczął wydawanie rekomendacji dla Novaturasa od zalecenia „kupuj", ustalając cenę docelową na 67 zł. Autor wyceny Grzegorz Kujawski szacuje, że w tym roku przychody grupy wyniosą 192 mln euro, a w 2019 r. wzrosną do 211 mln euro. Z kolei zysk netto prognozuje odpowiednio na 10,5 mln euro i 10,4 mln euro.
Początek przygody z giełdą litewska spółka ma udany: raportuje dobre wyniki finansowe (w pierwszym półroczu odnotowała 43-proc. wzrost przychodów, do ponad 80 mln euro) i obiecuje sutą dywidendę.