pbs.twimg.com

Notowania złota spadły w poniedziałek do 1476, 43 USD – a jeszcze 9 marca wynosiły 1680,47 USD. To efekt rozpaczliwego poszukiwania płynności, co odbija się nawet na aktywach uważanych za bezpieczne przystanie. Dotyczy to także metali szlachetnych – srebro traciło w poniedziałek jeszcze mocniej niż złoto. Autorzy raportu ANZ Research, cytowanego przez portal comparic.pl zauważają jednak, że "sprzedaż była spowodowana potrzebą pozyskania środków pieniężnych i pokrycia strat na innych rynkach, a mianowicie na rynkach akcjach. Silniejszy USD w ciągu ostatniego tygodnia wpłynął również na apetyt inwestorów".

– Nadal oczekujemy znacznego wzrostu cen złota. Nasz model wyceny sugeruje, że obecne ceny spot są zaniżone. Ponieważ stopy procentowe są obniżane przez wiele banków centralnych, a dochodowości Skarbów Państw spadają, w średnim okresie ceny złota osiągną poziom 1 900 USD za uncję – napisano w raporcie.