Redukcja emisji spalin już daje efekty, ponieważ sprzedaż pojazdów elektrycznych wciąż rośnie. Oczekuje się, że osłabienie gospodarki spowodowane przez pandemię zwiększy liczbę elektrycznych aut w Chinach, Europie i innych krajach oprócz USA. Ale pojazdy elektryczne prześcigną samochody z silnikami spalinowymi dopiero w 2037 roku.
Według danych z końca kwietnia 2020 r., w Polsce były zarejestrowane łącznie 11 132 samochody osobowe z napędem elektrycznym. Natomiast przez pierwsze cztery miesiące 2020 r. liczba rejestracji samochodów całkowicie elektrycznych oraz hybryd typu plug-in wyniosła 2 136 sztuk – o 45 proc. więcej niż w analogicznym okresie 2019 r. – wynika z Licznika Elektromobilności, uruchomionego przez Polskie Stowarzyszenie Paliw Alternatywnych oraz Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego. Sprzedaż zarówno u nas, jak i w Europie może jednak przyspieszyć. Z informacji portalu elektrowopz.pl wynika bowiem, że Komisja Europejska aktywnie pracuje ponoć nad regulacjami, które pozwalałyby krajom na zdjęcie podatku VAT lub ustalenie stawki VAT równej 0 procent na samochody elektryczne. Pojawia się również wzmianka o ogólnoeuropejskich zachętach do zakupu elektryków, co zresztą proponowały organizacje zrzeszające producentów z branży motoryzacyjnej. Łączna wartość zachęt ma wynieść 20 miliardów euro (~91 miliardów złotych), łączna wartość funduszu inwestującego w nowe zespoły napędowe: 40-60 miliardów euro (~182-273 miliardy złotych). Nie jest również wykluczone stworzenie dodatkowego funduszu na uruchomienie 2 milionów stacji ładowania i tankowania paliw alternatywnych do 2025 roku.