Kluczowa miara amerykańskich cen konsumenckich wzrosła w lutym mniej niż oczekiwano, ponieważ koszty używanych pojazdów, odzieży i usług transportowych spadły w porównaniu z miesiącem wcześniej, co sugeruje, że presja inflacyjna pozostaje umiarkowana. Podstawowy indeks cen konsumpcyjnych, który nie uwzględnia zmiennych kosztów żywności i energii, wzrósł o 0,1 proc. w porównaniu z miesiącem wcześniej i o 1,3 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim. Ogólny CPI wzrósł o 0,4 proc. w porównaniu z poprzednim miesiącem i 1,7 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim.
Inflacja bazowa „jest gwałtownie obniżana przez pandemię, powodując dziwne ruchy cen dla wielu kategorii w danym miesiącu", powiedział Stephen Stanley, główny ekonomista Amherst Pierpont Securities LLC. - Jedną z pierwszych oznak powrotu fundamentalnych sytuacji będzie prawdopodobnie chwila, kiedy linie lotnicze i hotele zaczną podnosić ceny w obliczu rosnącego popytu, co prawdopodobnie nastąpi za co najmniej kilka miesięcy - stwierdził.
Inwestorzy i ekonomiści są podzieleni co do perspektyw inflacji. Niektórzy przewidują falę wzrostu cen napędzaną silniejszym popytem i bodźcami pandemicznymi, podczas gdy inni twierdzą, że siły, które od lat ograniczały presję cenową - od technologii po dane demograficzne - wciąż istnieją.