Asseco Poland, Adam Góral: Mamy jeszcze dużą przestrzeń do wzrostu

WYWIAD | Adam Góral z prezesem Asseco Poland o planach grupy i perspektywach dla branży rozmawia Katarzyna Kucharczyk

Aktualizacja: 30.04.2018 14:33 Publikacja: 30.04.2018 14:27

Adam Góral, prezes Asseco Poland

Adam Góral, prezes Asseco Poland

Foto: Archiwum

Jak dla Asseco Poland zapowiada się 2018 rok?

Jestem dobrej myśli. Spółki zależne radzą sobie bardzo dobrze, a w krajowym sektorze publicznym widać ożywienie. Są przesłanki, by sądzić, że ten rok będzie lepszy od 2017.

Wspomniał pan o sektorze publicznym, on stanowi tylko kilka procent skonsolidowanych przychodów.

Dzięki dobrej dywersyfikacji – segmentowej i geograficznej – grupa nie jest zależna od tego rynku. Niemniej nadal jest on dla nas bardzo ważny i będziemy starali się umacniać naszą pozycję.

Zdaniem analityków w 2019 r. w wynikach będzie mocno widoczna utrata kontraktu na utrzymanie Kompleksowego Systemu Informatycznego w ZUS. Mają rację?

Średnioroczne tempo wzrostu naszych przychodów w ostatniej dekadzie to 23,7 proc., a zysku operacyjnego 12,5 proc. Ta dynamika pokazuje, że grupa na przestrzeni ostatnich lat rozwijała się bardzo dobrze i nie widzę powodu, aby miało się to zmienić, bo tak jak wspomniałem, nasz model biznesowy jest dobrze zdywersyfikowany i ewentualny spadek przychodów w jakimś segmencie możemy zrekompensować wzrostem w innym obszarze. Zresztą, jeśli chodzi o ZUS, to nadal z nim współpracujemy i liczymy na to, że będziemy mogli nadal to robić, m.in. w ramach nowej umowy ramowej na rozwój KSI. Ponadto zawarliśmy w marcu umowę na utrzymanie KSI w okresie przejmowania tego kontraktu przez nowego wykonawcę. Maksymalna wartość tej umowy to 126 mln zł, czyli ponad połowa wartości czteroletniego kontraktu podpisanego przez nowego wykonawcę.

Czy można spodziewać się roszad w aktywach grupy Asseco Poland?

Żadnych istotnych roszad nie przewidujemy – nie toczą się w tej sprawie rozmowy.

Również w przypadku aktywów izraelskich? Nie planujecie sprzedaży kolejnego pakietu akcji grupy Formula?

Absolutnie nie mamy takich planów. Ten biznes jest dla nas bardzo istotny i w takim kształcie chcemy go utrzymać. Nadal jesteśmy największym akcjonariuszem Formula Systems, a dzięki porozumieniu z prezesem posiadamy także kontrolę nad spółką i jest ona konsolidowana w naszych wynikach.

Czy na horyzoncie są przejęcia?

Trwają rozmowy na ten temat. Mamy przygotowane środki na zakupy. Interesują nas spółki m.in. w USA i Hiszpanii. Mamy ogromne doświadczenie w zakresie akwizycji – od 2004 r. przeprowadziliśmy ich ponad 65. W samej Europie w ciągu ostatnich dwóch lat przeanalizowaliśmy łącznie ponad 430 firm, spotkaliśmy się z ponad setką, a z kilkudziesięcioma przeprowadziliśmy szczegółowe dyskusje. Ale działamy ostrożnie i prowadzimy staranną selekcję, bo akwizycje wiążą się z oczywistym ryzykiem.

W grupie od niedawna działa Asseco International – zostanie wprowadzone na giełdę?

Rozważamy taką opcję, ale na razie żadne decyzje nie zapadły. AI ma pieniądze na rozwój biznesu i nie ma potrzeby sięgania po dodatkowy kapitał.

Gdyby jednak plany się skrystalizowały, to na jakiej giełdzie zadebiutowałaby spółka?

Jeśli zdecydowalibyśmy się na ten krok, bralibyśmy pod uwagę Londyn i Frankfurt.

Nie mamy takich planów.

A czy w grę może wchodzić dual listing na innym parkiecie?

Raczej nie. Naszym zdaniem takie rozwiązanie przyniosłoby więcej kosztów niż korzyści.

Jak będzie docelowo wyglądał podział sektorów pomiędzy spółkami w grupie? Czy obsługa bankowości pozostanie w Asseco Poland?

W bankowości Asseco Poland ma i będzie mieć pozycję wiodącą na tle całej grupy. Posiada szeroką i nowoczesną ofertę – od systemów core'owych po bankowość internetową i rozwiązania omnikanałowe. Stale rozwijamy też nowe produkty. W Polsce jesteśmy czołowym dostawcą oprogramowania dla bankowości, ale też coraz skuteczniej eksportujemy za granicę. Po utworzeniu AI też tak będzie. Natomiast AI skupia spółki działające na międzynarodowych rynkach, również te obecne w sektorze bankowym, i wspiera rozwój ich biznesu. Jednak skoncentruje się przede wszystkim na systemach ERP i na segmencie płatności, który z dużym powodzeniem rozwija Piotr Jeleński z Asseco SEE. Powołanie AI oznacza uproszczenie struktury grupy, bo oddzielamy operacje związane z polskim rynkiem od zagranicznych. To nie wyklucza współpracy pomiędzy naszymi spółkami, wręcz przeciwnie – AI będzie wspierało sprzedaż polskich produktów na świecie.

Zdaniem analityków dywidenda od Asseco Poland w kolejnych latach będzie spadać.

Nie ma przesłanek, żeby tak twierdzić. Utrzymujemy naszą politykę dywidendową. Stopa tegorocznej dywidendy jest najwyższa w sektorze IT i jest jedną z najwyższych oferowanych przez duże spółki z GPW. Mamy znaczące zasoby gotówki i duże (na ponad 500 mln zł) niewykorzystane linie kredytowe. Przy czym podkreślamy, że naszą intencją nie jest wypłata dywidendy finansowana z długu.

Wspomniał pan już o sektorze publicznym. W ostatnich dwóch latach widać tendencję, że próbuje się w nim robić rzeczy własnymi siłami, odchodząc od współpracy z firmami prywatnymi. Jak rozwinie się sytuacja?

Wierzymy w sektor publiczny. Już teraz widać, że ten model, o którym pani wspomniała, niesie ze sobą wiele czynników ryzyka. Taniej nie znaczy lepiej. Są przykłady, które dobitnie to pokazują. Polskie firmy powinny realizować projekty dla państwa, bo na bazie referencji od państwa mogłyby ze swoimi produktami wychodzić dalej, poza Polskę. Tak my zrobiliśmy z naszym systemem IT dla energetyki, który teraz wdrażamy np. w Etiopii, i wierzymy, że to początek dalszej ekspansji zagranicznej.

Ostatnio wiele firm IT popadło w tarapaty, m.in. z uwagi na sytuację w sektorze publicznym. Co należałoby zmienić?

Model świadczenia usług dla państwa – powinno ono kupować bezpośrednio od wielkich dostawców, a nie za pośrednictwem krajowych firm IT. Polacy mają na tym śladową marżę, a to właśnie na nich spoczywa całe ryzyko wdrożenia. Ta dysproporcja w ponoszonej odpowiedzialności może doprowadzić do tego, że nasz sektor IT na dłuższą metę nie przetrwa i Polska stanie się uzależniona technologicznie od zagranicznych dostawców. A to nie jest korzystna sytuacja i dziś kraje na całym świecie świadomie budują swoją suwerenność technologiczną, traktując ją jako element cyberbezpieczeństwa państwa.

Planuje pan dokupienie lub sprzedaż części akcji Asseco Poland?

Nie planuję dokupienia, ale ani przez chwilę nie myślę o sprzedaży. Uważamy, że nasza grupa ma jeszcze duży potencjał rozwoju.

Które segmenty będą motorem rozwoju waszego biznesu w przyszłości?

Jednym z nich na pewno jest bankowość. Duże nadzieje wiążemy też ze wspomnianymi już płatnościami. Budujemy również naszą pozycję m.in. w sektorze ochrony zdrowia, cyberbezpieczeństwa, a także organizacji międzynarodowych i służb mundurowych.

Z czego czerpie pan energię do zarządzania tak dużą grupą?

Z ludzi – młodych, energicznych, ambitnych. Mam szczęście do ludzi i ci, którzy mnie otaczają w Asseco, wierzą w to, że polskie rozwiązania IT są bardzo dobre i mogą z powodzeniem funkcjonować na innych rynkach. W mojej ocenie Asseco Poland jest nadal małe. Mamy dużą przestrzeń do wzrostu. Przy czym nie jest to romantyczna, niepoparta argumentami wizja, ale konkretny plan, którego fundamentem są wypracowywane przez naszą grupę zyski.

Parkiet PLUS
Dlaczego Tesla wyraźnie odstaje od reszty wspaniałej siódemki?
Parkiet PLUS
Straszyły PRS-y, teraz straszą REIT-y
Parkiet PLUS
Cyfrowy Polsat ma przed sobą rok największych inwestycji w 5G i OZE
Parkiet PLUS
Co oznacza powrót obaw o inflację dla inwestorów z rynku obligacji
Parkiet PLUS
Gwóźdź do trumny banków Czarneckiego?
Parkiet PLUS
Sześć lat po GetBacku i wiele niewiadomych