Największy jej wzrost rok do roku odnotowano we Włoszech (79,5 proc.) a najniższy w Danii (3,1 proc.). W całej UE zwiększyła się o 38,7 proc. r./r. i 0,5 proc. m./m. W nienależącej do strefy euro Polsce produkcja przemysłowa wzrosła w kwietniu, według Eurostatu, o 45,2 proc. r./r., ale licząc m./m. spadła o 0,7 proc.

- To zachęcają oznaka ożywienia gospodarczego, które towarzyszy wzrostowi tempa szczepień i łagodzeniu restrykcji. Spodziewamy się, że wzrost PKB strefy euro sięgnie w 2021 r. 4,3 proc. - twierdzi Josie Dent, ekonomistka z think-tanku CEBR.

Analitycy zwracają jednak uwagę, że w nadchodzących miesiącach ożywienie w europejskim przemyśle może być hamowane przez zakłócenia w łańcuchach dostaw przejawiające się m.in. niedoborami na rynku mikroprocesorów.

- Wzrost produkcji był zróżnicowany pomiędzy dużymi rynkami, które zostały w różnym stopniu dotknięte niedoborami.Niemiecka produkcja była poważnie zakłócona przez braki półprzewodników wykorzystywanych przez przemysł motoryzacyjny. To przyczyniło się do jej spadku w kwietniu.Tymczasem Hiszpania i Włochy doświadczyły wzrostu a Francja stagnacji. Jak na razie więc wzrost produkcji w strefie euro jest hamowany przez ograniczenia w dostawach - przypomina Bert Colijn, ekonomista ING. Jego zdaniem perspektywy dla europejskiego przemysłu są optymistyczne a produkcja powinna bardzo pozytywnie wpłynąć na PKB strefy euro w drugim kwartale. - Spodziewamy się, że produkcja będzie rosła z powodu dużego popytu, małych zapasów oraz przedłużających się czasów realizacji - dodaje Colijn.