Zdaniem agencji fuzja ta nie rozwiązuje dwóch głównych słabości Getinu Noble Banku, czyli zbyt niskich kapitałów i podwyższonego ryzyka płynności. W ubiegłym tygodniu oba banki uzgodniły i podpisały plan połączenia, które analizowane było od lipca.

Czytaj także: Fuzja pomoże, ale nie będzie panaceum na choroby banków

W listopadzie 2018 r. Fitch obniżył rating IDR Getin Noble Banku do "B-" z "B+" i później umieściła rating banku na liście obserwacyjnej z nastawieniem negatywnym. Rating obniżył też Moody's (w grudniu do B2 z B1 z perspektywą negatywną) i EuroRating (w listopadzie do B- z B z perspektywą negatywną).

Banki liczą na osiągnięcie synergii kosztowych, które mają pozwolić połączonemu bankowi odbudować rentowność, co przełoży się na poprawę sytuacji kapitałowej. Celem jest osiągnięcie 8 proc. ROE (przed podatkiem bankowym) w 2021 r. Jednak ankietowani przez nas analitycy oceniają te plany jako ambitne i podkreślają, że choć fuzja pomoże (szczególnie w zakresie kosztów), to nie będzie ona panaceum na główne problemy banku: niskie kapitały, wyższy niż na rynku koszt finansowania, niekorzystną strukturę depozytów i problemy reputacyjne.

W wyniku połączenia powstać ma siódmy pod względem wielkości bank w Polsce, dysponujący sumą bilansową w wysokości blisko 80 mld zł. Byłby to w pełni uniwersalny bank skoncentrowany na obsłudze klientów detalicznych oraz małych i średnich firm