Duże spółki warte uwagi, ale selekcja wskazana

Choć WIG20 od dłuższego czasu nie może się wyrwać z trendu bocznego, to można znaleźć atrakcyjnie wyceniane duże spółki, które mogą drożeć.

Publikacja: 19.07.2019 13:03

Duże spółki warte uwagi, ale selekcja wskazana

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński

W tym roku potentaci wchodzący w skład WIG20 radzą sobie ze zmiennym szczęściem. Dlatego zdaniem analityków kluczowe znaczenie ma selekcja sektorów i spółek.

Branżowi faworyci

Wśród największych spółek jednym z faworytów analityków pozostają banki, ale zalecają oni ostrożne podejście do tego sektora. – Zwracamy uwagę na banki z bardziej zrównoważonym profilem wzrostowym, które oferują przyzwoitą dywidendę, czyli PKO BP i Pekao – wskazuje Marta Czajkowska-Bałdyga, analityk Haitong Banku.

Na PKO BP łaskawym okiem patrzą analitycy DM mBanku, dostrzegając potencjał do kontynuacji pozytywnego trendu w zyskach. – Uważamy, że ostatnie wyniki PKO BP prezentują ponadprzeciętną jakość, a sama spółka nieprzerwanie od dziewięciu kwartałów raportuje wyniki zgodne lub powyżej oczekiwań rynku – wskazuje Michał Konarski, analityk DM mBanku.

Eksperci doceniają wysoką dynamikę wyniku odsetkowego wspieranego przez sprzedaż kredytów detalicznych oraz wysoką jakość portfela.

– W naszych prognozach zakładamy również wypłatę dywidendy z kapitału niepodzielonego i powtórzenie takiego scenariusza również w 2021 r. Uważamy, że współczynniki wypłacalności PKO BP pozwalają na taką operację, a dodatkową motywacją może być powstający Fundusz Inwestycji Kapitałowych, docelowo zasilany przez dywidendy spółek Skarbu Państwa – dodaje.

Branżą, która budzi pozytywne emocje wśród inwestorów, są producenci gier wideo. Niesłabnącym popytem cieszy się jedyny przedstawiciel w indeksie CD Projekt, którego akcje pozwoliły na wypracowanie tylko od początku tego roku ponad 50-proc. zysku. Kluczowe znaczenie dla postrzegania producenta gier miały oczekiwania związane z premierą „Cyberpunka 2077".

– Kampania marketingowa „Cyberpunka" podczas tegorocznych targów E3 przekroczyła nasze oczekiwania, pokazany przez spółkę gameplay również zrobił bardzo dobre wrażenie. Podnosimy prognozy sprzedaży gry do 26 mln kopii w roku premiery i 71 mln w pięć lat – szacuje Maciej Hebda, szef zespołu analiz technologicznych Vestora DM.

Premiera gry planowana jest na kwiecień 2020 r., co oznacza, że wpływy z jej sprzedaży będą miały kluczowe znaczenie dla przyszłorocznych wyników.

GG Parkiet

– Prognozujemy 3,1 mld zł gotówki netto na koniec 2020 r. i poprawę przepływów gotówkowych. Taki bilans pozwoli na wypłatę solidnej dywidendy oraz zbudowanie dwóch 500-osobowych zespołów AAA. W tzw. międzyczasie premiera „Wiedźmina 3" na Nintendo Switch powinna być istotnym wsparciem wyników 2019 r. – uważa analityk.

Atrakcyjne po przecenie

Wiosenna korekta mocno dała się we znaki spółkom odzieżowym. W ostatnim czasie rozczarowywały wynikami, a notowaniom dodatkowo ciążyła perspektywa wprowadzenia podatku obrotowego.

– Uważamy, że bieżące poziomy cen LPP można uznać za atrakcyjne. Zwracamy uwagę na wypowiedzi przedstawicieli H&M, którzy sugerowali dobre odczyty sprzedaży letniej kolekcji, i sądzimy, że może to być także dobry prognostyk dla rezultatów polskiego detalisty w kolejnych okresach – wskazuje Adam Górniak, analityk DM BDM.

W ocenie analityków większość negatywnych czynników jest już uwzględniona w cenach akcji CCC.

– Kurs jest w ostatnich miesiącach pod dużą presją ze względu na rozczarowujące dane miesięczne i kwartalne wyniki finansowe. Niestety, sezon wiosenny nie wyszedł CCC i nie jest to tylko wina pogody, ale także chyba słabszej jakości kolekcji – uważa Konrad Księżopolski, szef analityków Haitong Banku.

Jego zdaniem kurs ma potencjał odbicia, ale warunkiem jest sprzyjająca pogoda oraz dobry odbiór kolekcji jesienno-zimowej.

– Wyniki finansowe za 2019 r. po słabym I półroczu nie będą rewelacyjne, ale gdyby nastąpiła poprawa dynamiki sprzedaży w II półroczu, to rynek mógłby rozpocząć dyskontowanie takiej poprawy w oczekiwaniu na poprawę wyników 2020 r. – dodaje.

Paliwa i energetyka

Argumenty zakładające poprawę wyników w kolejnych kwartałach przemawiają za PKN Orlen.

– Niska ubiegłoroczna baza tworzy przestrzeń do poprawy tegorocznych rezultatów. Pomagać powinny między innymi większe wolumeny sprzedaży – miniony rok był obciążony przez sporo przestojów. Uważamy, że ostatnia poprawa otoczenia makro w sektorze rafineryjnym powinna stanowić dodatkowy czynnik wspierający kurs. Potencjalne pole do pozytywnego zaskoczenia dostrzegamy we wpływie regulacji IMO na marże w 2020 r. – argumentuje Krzysztof Pado, analityk DM BDM.

Zwolenników mają spółki z branży energetycznej, gdzie kluczowym argumentem są niskie wyceny. WIG-energia to jeden z najsłabiej radzących sobie indeksów od początku roku.

– Eskalacja zamieszania związanego z zamrożeniem cen energii oraz rozczarowanie wynikami PGE ponownie zepchnęły sektor do defensywy. W naszej opinii scenariusz znacznej poprawy przepływów gotówkowych w najbliższych latach nie jest jednak zagrożony, a katalizatorem do jego zdyskontowania może być ostateczne uruchomienie rekompensat za obniżki cen energii, które po nowelizacji ustawy wydaje się już bardzo bliskie – wskazuje Kamil Kliszcz, analityk DM mBanku.

– Zwracamy też uwagę na ewolucję rządowego podejścia do transformacji w kierunku OZE i potężne środki na jej realizację w postaci funduszu modernizacyjnego. Przy obecnym stanie wyprzedaży sektora nie można również lekceważyć „ryzyka" powrotu dywidend, szczególnie że w kolejnych latach budżet państwa może być bardziej potrzebujący, a bilanse spółek przestaną już puchnąć – podsumowuje.

Opinie

Michał Stajniak, analityk X-Trade Brokers DM

Główne indeksy z GPW w porównaniu ze swoimi zachodnimi odpowiednikami są relatywnie nisko. Owszem, patrząc na porównanie WIG20 z MSCI EM obserwujemy mniej więcej podobne zachowanie, ale w zestawieniu np. z niemieckim DAX czy francuskim CAC 40 znajduje się on relatywnie nisko. Niestety, powodem takiego zachowania polskiego rynku jest wciąż zbyt małe zaangażowanie zagranicznych inwestorów. Zagraniczny kapitał jest zainteresowany przede wszystkim inwestycją w duże spółki, których na GPW jest jednak dosyć mało. Widać to również przy porównaniu wszystkich trzech najważniejszych indeksów z GPW: WIG20, mWIG40 oraz sWIG80. WIG20 znajduje się relatywnie wyżej od pozostałych. Co ciekawe, nie jest to odzwierciedlone w fundamentach, gdyż zyski małych oraz średnich spółek w większym stopniu odzwierciedlają to, co dzieje się na indeksach. W przypadku WIG20 od dłuższego czasu obserwowaliśmy spadek zysków. Odbicie mogłoby poprawić już i tak dosyć dobrą wycenę (nieco powyżej 13 dla wskaźnika C/Z), ale wciąż zmiany zysków na głównym indeksie wyglądają raczej słabo. JIM

Tomasz Wyłuda, dyrektor biura doradztwa inwestycyjnego, Credit Agricole

Polska giełda jest wyceniana stosunkowo nisko. Wskaźnik C/Z pozostaje na bardzo niskich poziomach – zbliżonych do poziomu z kryzysu finansowego z 2008 r. Podobnie wygląda sytuacja, gdy przyjrzymy się historycznej wartości wskaźnika C/WK – również znajdujemy się poniżej długoterminowej średniej. Polska giełda, podobnie jak duża część giełd z naszego regionu, nie korzystała w ostatnich latach z dobrej koniunktury na świecie. Z tego powodu zagraniczni analitycy wskazują na nasz rynek jako jeden z najniżej wycenianych nie tylko w regionie, ale i na świecie.

Indeksy małych i średnich firm sWIG80 i mWIG40 odbiły się od dolnej linii trendu wzrostowego. Co może sugerować, że bardziej prawdopodobna jest kontynuacja wzrostu. W przypadku WIG20 sytuacja techniczna nie jest aż tak korzystna, ponieważ znajdujemy się w bardzo silnym trendzie bocznym. Fundamentalnie w długim okresie WIG20 wygląda dobrze ze względu na spodziewany napływ środków z PPK, który może podnieść wyceny spółek. JIM

Analizy rynkowe
Bessa w pełnej okazałości
Gospodarka krajowa
Stopy nie muszą przewyższyć inflacji, żeby ją ograniczyć
Analizy rynkowe
Spadki na giełdach boleśnie uderzają w portfele miliarderów
Analizy rynkowe
Dywidendy nie takie skromne
Analizy rynkowe
NewConnect: Liczba debiutów wyhamowała
Analizy rynkowe
Jesteśmy na półmetku bessy. Oto trzy argumenty