Wyprzedaż obligacji dla zabezpieczenia strat?
Gwałtowna wyprzedaż amerykańskich obligacji skarbowych, przywołująca na myśl „pogoń za gotówką” z czasów COVID, ponownie rozbudziła obawy o kruchość największego rynku obligacji na świecie.
Wart 29 bilionów dolarów rynek obligacji skarbowych gwałtownie wzrósł w ostatnich tygodniach, ponieważ inwestorzy pozbywali się akcji na rzecz bezpieczeństwa obligacji rządowych w ramach zmiany ryzyka napędzanej taryfami. Jednak w poniedziałek, nawet gdy akcje pozostawały pod presją, obligacje skarbowe zostały dotknięte falą sprzedaży, która spowodowała wzrost rentowności benchmarków o 17 punktów bazowych w ciągu dnia, podczas gdy obrót mieścił się w przedziale rentowności około 35 punktów bazowych, co stanowiło jedno z najgwałtowniejszych wahań obrotów 10-letnich rentowności od dwóch dekad.
Wyprzedaż trwała nadal, choć mniej gwałtownie, we wtorek, pozostawiając rentowność benchmarków 10-letnich obligacji skarbowych z powrotem powyżej 4 proc.
Niektórzy uczestnicy rynku stwierdzili, że uważają, iż na podstawie gwałtownych ruchów na rynku skarbowym i gwałtownego zacieśnienia spreadów swapowych, inwestorzy, w tym fundusze hedgingowe, sprzedawali aktywa płynne, takie jak obligacje rządowe USA, aby sprostać wezwaniom zabezpieczającym z powodu strat portfela w różnych klasach aktywów. Niektóre fundusze hedgingowe pozbyły się akcji, ponieważ gwałtowny spadek rynku zmusił je do ograniczenia handlu przy użyciu pożyczonej gotówki.
– Duże ruchy na rynku w różnych klasach aktywów wywołały wycofanie – powiedział Jan Nevruzi, strateg ds. stóp procentowych w USA w TD Securities w Nowym Jorku.
Pęd do gotówki jak za czasów Covid?
Inwestorzy i analitycy stwierdzili, że ruch ten przypominał pęd do gotówki na początku pandemii Covid-19 w marcu 2020 r., kiedy rynek zamarł, gdy obawy dotyczące koronawirusa rosły, co skłoniło amerykański bank centralny do zakupu obligacji rządowych o wartości 1,6 biliona dolarów.