Sprzedaż detaliczna w USA w obliczu niepewności gospodarczej

Sprzedaż detaliczna w USA wzrosła w lutym o 0,2 proc., czyli mniej niż oczekiwane 0,6 proc. Jednak sprzedaż detaliczna „grupy kontrolnej”, która wyklucza zmienne składniki, wzrosła o 1 proc., znacznie więcej niż oczekiwane 0,4 proc.

Publikacja: 18.03.2025 08:44

Sprzedaż detaliczna w USA w obliczu niepewności gospodarczej

Foto: Bloomberg

Foto: parkiet.com

Sprzedaż detaliczna w USA nieznacznie wzrosła w lutym, ponieważ konsumenci wycofali się z wydatków uznaniowych, co wzmocniło rosnącą niepewność co do gospodarki na tle taryf i masowych zwolnień pracowników rządu federalnego.

Niemniej jednak raport Departamentu Handlu z poniedziałku sugerował, że gospodarka nadal rosła w pierwszym kwartale, choć w umiarkowanym tempie. Nakreślił obraz ostrożnego konsumenta, ze sprzedażą w restauracjach i barach spadającą najbardziej od 13 miesięcy na tle pogarszających się nastrojów.

– Ten raport powinien złagodzić obawy, że gospodarka już się kurczy – powiedział Samuel Tombs, główny ekonomista USA w Pantheon Macroeconomics. – Jednak ryzyko znacznie słabszego wzrostu, ponieważ konsumenci starają się odbudować bufor oszczędności w odpowiedzi na obawy dotyczące bezpieczeństwa pracy, wydaje się teraz podwyższone.

Reklama
Reklama

Sprzedaż detaliczna wzrosła o 0,2 proc. w zeszłym miesiącu po skorygowanym w dół spadku o 1,2 proc. w styczniu, co było największym spadkiem od listopada 2022 r., poinformowało Biuro Spisowe Departamentu Handlu.

Ekonomiści ankietowani przez Reuters prognozowali, że sprzedaż detaliczna, która obejmuje głównie towary i nie jest korygowana o inflację, wzrośnie o 0,6 proc. po wcześniej zgłoszonym spadku o 0,9 proc. w styczniu.

Ten spadek nastąpił po znacznych wzrostach w czwartym kwartale i zimowych burzach w wielu częściach kraju w styczniu, a także pożarach lasów w Kalifornii.

Bez zmiennych komponentów sprzedaż rosła szybciej

Sprzedaż wzrosła o 3,1 proc. rok do roku w lutym. Miesięczna sprzedaż wzrosła o 2,4 proc. w efekcie wzrostu wpływów ze sklepów internetowych. Sprzedaż w sklepach z artykułami medycznymi i higienicznymi wzrosła o 1,7 proc. Sprzedaż u dostawców materiałów budowlanych i sprzętu ogrodowego wzrosła o 0,2 proc.

Ale wpływy w salonach samochodowych spadły o 0,4 proc. po spadku o 3,7 proc. w styczniu. Sprzedaż w sklepach meblowych nie zmieniła się, podczas gdy wpływy w sklepach odzieżowych spadły o 0,6 proc., a w sklepach z elektroniką spadły o 0,3 proc.

Przychody z lokali gastronomicznych i punktów z napojami, jedynego składnika usług w raporcie, spadły o 1,5 proc. Był to największy spadek od stycznia 2024 r. i nastąpił po niezmienionym odczycie w styczniu.

Reklama
Reklama

Ekonomiści uważają, że jedzenie na mieście jest kluczowym wskaźnikiem finansów gospodarstw domowych. Niektórzy uważali, że zimna pogoda mogła zatrzymać ludzi w domach. Niższe ceny benzyny pomogły obniżyć wartość sprzedaży na stacjach benzynowych o 1,0 proc.. Sprzedaż artykułów sportowych, hobby, instrumentów muzycznych i księgarń spadła o 0,4 proc.

Warto jednak zauważyć, że sprzedaż detaliczna „grupy kontrolnej”, która wyklucza zmienne komponenty, takie jak sprzedaż samochodów, materiałów budowlanych i stacji benzynowych, wzrosła o 1,0 proc. w zeszłym miesiącu. Było to znacznie więcej niż oczekiwane 0,4 proc.. – Jeśli nie zobaczymy oznak, że amerykańscy konsumenci przestaną wydawać pieniądze, na następną recesję przyjdzie czekać dłużej – uważa Jeroen Blokland, założyciel funduszu Blokland Smart Multi-Asset Fund, który inwestuje w kombinację rzadkich aktywów, akcji wysokiej jakości, złota i bitcoinów.

Gorsze nastroje Amerykanów wieszczą spadek wydatków

W poniedziałek akcje na Wall Street wzrosły. Dolar osłabił się w stosunku do koszyka walut. Dłuższe rentowności obligacji skarbowych USA spadły, podczas gdy krótsze wzrosły. Wraz ze spadkiem nastrojów konsumentów do prawie 2,5-letniego minimum w marcu, sprzedaż może mieć problemy w nadchodzących miesiącach.

Pełna seria taryf prezydenta Donalda Trumpa, która powoduje wojnę handlową, wywołała obawy o inflację, a także utratę miejsc pracy i dochodów, co może podważyć wydatki konsumentów. Masowe zwolnienia pracowników sektora publicznego w ramach bezprecedensowej kampanii administracji Trumpa mającej na celu zmniejszenie rządu federalnego również wpływają negatywnie na wydatki.

Sprzedawcy detaliczni, w tym Kohl's, Macy's, Walmart i Target, obniżyki oczekiwania dotyczące sprzedaży w obliczu rosnącej inflacji i obaw o recesję związanych z taryfami.

Dane z kart Bank of America wykazały wczesne oznaki osłabienia wydatków uznaniowych, takich jak w restauracjach w lutym w obszarze metropolitalnym Waszyngtonu, obejmującym części Maryland i Wirginii. Wyprzedaż na giełdzie mogłaby ograniczyć wydatki, napędzane głównie przez gospodarstwa domowe o wysokich dochodach, podczas gdy rosnące ceny żywności mogłyby ograniczyć wydatki gospodarstw domowych o niskich dochodach.

Reklama
Reklama

Sekretarz Skarbu Scott Bessent powiedział na początku tego miesiąca, że ​​gospodarka może zwolnić, ponieważ przechodzi z wydatków publicznych na większe wydatki prywatne, nazywając to „okresem detoksu”. W niedzielę Bessent powiedział, że nie ma „żadnych gwarancji”, że w Stanach Zjednoczonych nie będzie recesji.

Wykres Dnia
Rentowność 10-letnich obligacji skarbowych USA spadła poniżej 4 proc.
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Wykres Dnia
Systemy emerytalne na całym świecie stają się bardziej odporne
Wykres Dnia
Aktywa BlackRock osiągnęły rekordową wartość 13,46 bln USD
Wykres Dnia
Cła Trumpa biją jednak w Amerykanów
Materiał Promocyjny
Jak jakościowe opony zimowe mogą zmienić codzienną jazdę
Wykres Dnia
Ponad bilion dolarów kosztują USA odsetki od długu
Wykres Dnia
Cena srebra jest najwyższa od 1980 r.
Reklama
Reklama