- Sukcesywnie wyznaczamy nowe rekordy i wprowadzamy KRUKa na nowe poziomy biznesu. W każdym z poprzednich czterech kwartałów nasze spłaty z portfeli wyniosły więcej niż w całym 2011 roku, kiedy debiutowaliśmy na giełdzie. Jednocześnie maj i czerwiec były dwoma najlepszymi miesiącami w naszej dotychczasowej  historii. W dalszym ciągu korzystamy z efektu skali oraz otoczenia makroekonomicznego w Polsce i Rumunii. Jesteśmy zadowoleni z postępu i efektu prac rozwojowych we Włoszech i Hiszpanii. Coraz lepiej rozumiemy te rynki, szczególnie portfele nabyte na początku naszej obecności w tych krajach. Bez nadmiernej euforii uważam, że jesteśmy na dobrej drodze- twierdzi Piotr Krupa, prezes Kruka.
 
Firma jednak nieco zmniejszyła skalę inwestycji. W II kwartale na nowe portfele wierzytelności wydała 282 mln zł. Jest to o 10 mln zł mniej niż w II kwartale 2017 r. Wartość nominalna nabytych portfeli spadła z 3,5 mld zł do 1,9 mld zł. -- Jesteśmy zadowoleni z pierwszej połowy roku, w szczególności na rynku polskim, gdzie ceny portfeli wracają do bardziej racjonalnych poziomów. Z poziomu całej Grupy - wygrywamy kolejne przetargi i jako prawdopodobne oceniam przekroczenie wyniku nakładów całego 2017 roku, kiedy zainwestowaliśmy blisko miliard złotych. Jednocześnie oczekujemy zwiększenia naszej aktywności inwestycyjnej na rynkach zagranicznych – prognozuje Krupa.