Część firm całkowicie zrezygnowała nawet z ofert publicznych. Wrocławska spółka windykacyjna Kruk idzie jednak pod prąd i spróbuje odczarować rynek. Firma zdecydowała właśnie o emisji obligacji skierowanej do szerokiego grona odbiorców.
Kruk chce przeprowadzić ofertę, której wartość może sięgnąć 30 mln zł (obecny publiczny program, który został przyjęty w kwietniu opiewa łącznie na 500 mln zł). Oprocentowanie oferowanych papierów ma być zmienne i będzie ustalane na podstawie trzymiesięcznej stawki WIBOR powiększonej o marżę w wysokości 3,5 pkt proc. Wykup obligacji planowany jest na 27 listopada 2023 r.
Na razie spółka nie zdradza więcej szczegółów dotyczących planowanej emisji (mają być znane w najbliższych dniach). Warto zwrócić jednak uwagę, że Kruk do publicznych emisji obligacji wraca po dwóch latach przerwy. Wtedy to firma, sprzedając pięcioletnie papiery, oferowała marżę w wysokości 3,15 pkt proc. i nie miała problemów ze znalezieniem chętnych na nie. Już pierwszego dnia popyt przekroczył podaż oferowanych obligacji i trzeba było skrócić okres przyjmowanie zapisów. Czy tak samo będzie i tym razem?
Na razie spółka może pochwalić się sukcesem prywatnej emisji obligacji. W październiku po raz pierwszy od dwóch lat firma wyszła z ofertą obligacji denominowanych w złotych (w 2017 r. windykator wyemitował jeszcze papiery w euro). Udało jej się sprzedać pięcioletnie papiery o wartości nominalnej 35 mln zł, których oprocentowanie było oparte na trzymiesięcznym WIBOR i powiększone o marżę w wysokości 3,5 pkt proc., czyli tyle samo, ile Kruk zamierza zaoferować w zbliżającej się publicznej ofercie.
– Pozytywnie oceniamy test dostępności finansowania po dłuższej przerwie, choć zastaliśmy rynek w trudniejszym momencie. Emisje obligacji pozostają jednym z naszych podstawowych źródeł finansowania zewnętrznego, zaraz obok kredytów bankowych. Inwestorzy w Polsce chcą mieć swobodny dostęp do instrumentów finansowych emitowanych przez jakościowe podmioty, podobnie jak na każdym innym rozwiniętym rynku kapitałowym na świecie, do których należymy. Pozytywny odbiór oferty traktujemy jako zaproszenie do kolejnych – mówił przy tej okazji Piotr Krupa, prezes Kruka.