Iran zdecydował się wczoraj na atak rakietowy na amerykańskie bazy w Katarze oraz w Iraku, co było odpowiedzią na weekendowe bombardowanie irańskiej infrastruktury nuklearnej przeprowadzonej przez Stany Zjednoczone. Zdaniem Donalda Trumpa doszło do kompletnego zniszczenia programu nuklearnego Iranu, choć Izrael wciąż wskazuje, że nie ma takiej pewności. Choć Trump po przeprowadzonej operacji nawoływał do zawarcia pokoju, wydawało się jedynie kwestią czasu, kiedy Iran zdecyduje się odpowiedzieć. Choć w weekend zapowiadano blokadę Cieśniny Ormuz, nie doszło jednak do żadnych działań w tym kierunku, co spotkało się z gigantyczną przeceną ropy naftowej. Ropa Brent otworzyła się wczoraj blisko 80 USD za baryłkę, a obecnie notowana jest już poniżej 69 USD za baryłkę. Wzrost cen z czerwca, który motywowany był przede wszystkim eskalacją sytuacji na Bliskim Wschodzie, stopniał z 25% do zaledwie 9%.
Dla rynków kluczowe jest nie tylko to, że nie doszło do żadnej blokady przepływu statków przez kluczowy rejon na świecie, ale również to, że nie doszło do mocniejszej eskalacji. Iran zaatakował bazy amerykańskie, ale wcześniej ostrzegł o ataku, aby zminimalizować ofiary. Dodatkowo większość spływających informacji mówi o tym, że wszystkie rakiety irańskie zostały strącone przed dotarciem do celów. Iran zaczął jako pierwszy mówić o chęci porozumienia, jeśli dojdzie do wstrzymania ataków ze strony USA oraz Izraela. Choć w ciągu nocy wymieniono kilka ataków rakietowych, ostatecznie rano doszło do ogłoszenia porozumienia, które zostało potwierdzone również przez Izrael. Niemniej, biorąc pod uwagę ogromną niestabilność tego rejonu, nie można wykluczyć tego, że zawieszenie broni będzie jedynie krótkotrwałe.
W odpowiedzi obserwujemy osłabienie amerykańskiego dolara, który zyskiwał wczoraj na początku sesji wraz z drożejącą ropą. EURUSD ponownie znalazł się przy poziomie 1,1600, choć warto podkreślić, że te okolice były testowane wielokrotnie w ostatnich dniach. Co ciekawe, słabszy dolar nie wspiera złota, które traci dzisiaj ponad 1%. Złoto notowane jest najniżej od 11 czerwca.
Warto zwrócić również uwagę na złotego. Mocne ożywienie na europejskich parkietach powinno sprzyjać złotemu. Para USDPLN spada w okolice 3,67, testując lokalne dołki z 13 czerwca. Złoty jest również mocniejszy na szerokim rynku.
Na godzinę 09:30 za dolara płacimy 3,6777 zł, za euro 4,2665 zł, za funta 4,9942 zł, za franka 4,5309 zł.