Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Bartosz Sawicki, Cinkciarz.pl
Fed nie bał się zredukować kosztu pieniądza o 50 pkt baz. Poprzez projekcje zapowiedziano, że przed końcem roku dawka luzowania zostanie podwojona. Dla odbioru posiedzenia szczególne znaczenie ma przestroga Jerome’a Powella, szefa Rezerwy Federalnej. Deklaracja, że po pierwszym, zdecydowanym cięciu FOMC nie musi się spieszyć z kolejnymi obniżkami, może mieć dwojaką rolę. Z jednej strony to sygnał, że amerykańskie władze monetarne nie uległy panice i strachowi przed recesją, a wiara w tzw. miękkie lądowanie jest mocna. Z drugiej strony to wybieg mający zabezpieczać przed nadmiernym dyskontem zainagurowanego cyklu i sytuacją, w której rynkowa wycena stawia Fed pod ścianą, dyktując skalę dostosowań.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Dane o inflacji ze Stanów Zjednoczonych faworyzują dolara. To niezbyt dobra informacja dla złotego.
Cały świat szykuje się do spotkania pomiędzy Donaldem Trumpem oraz Władimirem Putinem. Choć oczekiwania przed spotkaniem nie są wysokie, to należy pamiętać, że jest to pierwsze spotkanie od początku wojny na tak wysokim szczeblu.
Złoty o poranku nieznacznie tracił na wartości. Inwestorzy myślami są już jednak przy piątku.
Dolar na światowym rynku znów jest pod presją, a to sprzyja złotemu. Czynniki lokalne, takie jak dane o PKB, na razie nie mają większego znaczenia.
Najważniejsza publikacja makroekonomiczna tego tygodnia okazała się nierozstrzygająca. Po danych o inflacji z USA mamy jednak słabszego dolara i rekordy na Wall Street. Media żyją piątkowym spotkaniem Trump-Putin, ale na razie nie widać na rynku większego poruszenia z tego powodu.
Wtorek może okazać się najważniejszym dniem tego tygodnia, jeśli chodzi o rynek walutowy. Dzieje się tak, ponieważ właśnie dzisiaj poznamy kluczowe dane CPI z USA, które mogą ostatecznie zadecydować o tym, czy Rezerwa Federalna obetnie stopy procentowe już we wrześniu. Co więcej, rynek reaguje na decyzję RBA w sprawie stóp procentowych oraz wyraźny skok inflacji w Rumunii.