Rynek spodziewa się podwyżki stóp w przedziale 50–75 pb, ze wskazaniem na górny przedział (i stopę na poziomie 2,5 proc.). Ruch ten wydaje się już na rynku zdyskontowany, a inwestorzy doszukiwać się będą impulsów do handlu w ramach forward guidance szefa Fedu Jerome’a Powella. Napływające raporty spółek za II kw. z USA, wyraźnie potwierdzają że biznes spodziewa się pogorszenia warunków makro, z możliwym scenariuszem recesji. W konsekwencji na rynku budowane są oczekiwania na potencjalnie mniej jastrzębi sygnał z Fedu. Notowania instrumentów pochodnych sugerują szczyt stóp w USA w okolicach I kw. 2023 r., a w późniejszym terminie ich stopniową obniżkę.

Wycenie wspólnej waluty ponownie ciążą kwestie gazowe i bezpieczeństwa energetycznego UE (ze szczególnym wskazaniem na Niemcy). Wytyczne w sprawie oszczędzania gazu z Komisji Europejskiej, połączone z deklaracjami Gazpromu dotyczącymi przesyłu tylko 20 proc. surowca gazociągiem NS1, są tylko kolejnymi częściami układanki związanej z inflacją i obawami recesyjnymi. Lokalnie, w ramach koszyka walut regionu, warto wspomnieć, że podwyżka stóp na Węgrzech (do 10,75 proc.) nie zdołała znacząco wesprzeć forinta. Częściowo tłumaczone jest to podtrzymaniem konfliktu politycznego z UE. Złoty pozostaje relatywnie stabilny, reagując przede wszystkim na ruchy na eurodolarze. Inwestorzy zakładają, że zbliżamy się do końca cyklu podwyżek stóp przez RPP.