ECB, zgodnie z oczekiwaniami, zdecydował się na pierwszą od 11 lat podwyżkę stóp, i to od razu o pół punktu procentowego, co stanowiło wsparcie dla notowań euro w poprzednim tygodniu. W rezultacie, kurs EUR/USD odbił się w górę od parytetu i dotarł do okolic 1,02.
Jednak póki co wspólna waluta nie ma siły na kontynuowanie zwyżki, co pokazuje spokojny początek dzisiejszej sesji na eurodolarze. Większość indeksów akcji w poniedziałek notuje spadki, co jest wyrazem utrzymującej się na globalnym rynku awersji do ryzyka. O ile ostatnie dwa tygodnie przyniosły pewną odwilż na rynku, to pod koniec poprzedniego tygodnia przypomniały o sobie słabsze dane makro (wstępne odczyty PMI dla przemysłu i usług za lipiec w większości państw świata rozczarowały).
Jednocześnie, mimo obaw o spowolnienie gospodarcze, szansa na bardziej gołębie nastawienie banków centralnych wydaje się niewielka. Niedawny wyjątkowo wysoki odczyt inflacji w USA (9,1% rdr w czerwcu) rozbudził oczekiwania kolejnej znaczącej podwyżki stóp procentowych w bieżącym tygodniu. Spotkanie FOMC ma miejsce bowiem już w dniach 26-27 lipca, a w środę Fed ogłosi decyzję ws. stóp procentowych. Do tego czasu sytuacja na rynkach walut najprawdopodobniej będzie podporządkowana wyczekiwaniu na to wydarzenie.
OKIEM ANALITYKA – Czy powróci parytet?
Po ubiegłotygodniowym skierowaniu uwagi inwestorów na ECB, w tym tygodniu jak bumerang powraca kwestia wysokości stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych. Wszystko za sprawą wyczekiwania na środową decyzję Fed ws. stóp procentowych. Oczekiwania rynkowe wskazują na największe prawdopodobieństwo podwyżki stóp w USA o 75 punktów bazowych – jednak po niedawnym wysokim odczycie inflacji w tym kraju, pod uwagę brany jest również scenariusz podwyżki o cały punkt procentowy.
Z pewnością decyzja Fed będzie rozgrzewać nastroje na światowych rynkach walutowych, zwłaszcza biorąc pod uwagę obawy związane ze spowolnieniem gospodarczym. Zarówno jastrzębie podejście Fed, jak i pojawiający się na nowo wzrost awersji inwestorów do ryzyka, to czynniki, które sprzyjają wysokim wycenom amerykańskiego dolara. Dolar jest bowiem uznawany za najpopularniejszą bezpieczną przystań na światowych rynkach finansowych – i dopóki sytuacja się nie uspokoi, jego wycena będzie na tym korzystać.