Wstępny odczyt inflacji za czerwiec okazał się tylko nieznacznie wyższy od średnich oczekiwań analityków. Presja inflacyjna w dalszym ciągu się utrzymuje, a w poprzednim miesiącu przyspieszyła do 15,6 proc. Pojawia się więc pytanie, czy ten poziom skłoni Radę Polityki Pieniężnej do silniejszej podwyżki stóp procentowych, podobnie jak w krajach sąsiednich (Czechy o 125 pkt baz., Węgry o 185 pkt baz.), czy jednak bankierzy centralni w obawie przed spowolnieniem gospodarczym w kraju, które zwiastuje też odczyt PMI, pozostaną przy dotychczasowym tempie 75 pkt baz.?

Perspektywy rynku długu w najbliższych tygodniach zależą od czwartkowej decyzji władz monetarnych. Po ostatniej silnej wyprzedaży papierów skarbowych w kraju presja ze strony sprzedających nieznacznie zelżała. Polskie skarbówki podążają także za rynkami bazowymi, gdzie rentowność dziesięcioletniego bunda wróciła do 1,35 proc., a treasuriesa poniżej 3 proc. W dalszym ciągu jednak polski spread wobec obu tych papierów utrzymuje się blisko rekordowych poziomów.

Niska płynność i wakacyjna atmosfera mogą sprzyjać dużym wahaniom. Wyceny obligacji skarbowych wciąż znajdują się pod presją, ale wydaje się, że jesteśmy już bliżej szczytu inflacji i końca cyklu zacieśnienia monetarnego. Kolejne zwyżki rentowności będą okazją do zakupów. Polska krzywa się już praktycznie odwróciła, a najwyżej kwotowane są papiery dwuletnie.