Przecena złotego nieco wyhamowała, co można wiązać ze stabilizacją EUR/USD wokół 1,05. Niemniej nastroje na globalnych rynkach pozostają minorowe, co może ograniczać skalę odreagowania bardziej ryzykownych walut. Ba, inwestorzy mogą być nawet bardziej wrażliwi na wszelkie sytuacje generujące dodatkową niepewność, a takie mogą mieć miejsce w ciągu nadchodzących godzin. Sejm ma zająć się głosowaniem nad reelekcją obecnego szefa NBP, prof. Adama Glapińskiego. To, co mogłoby być formalnością, takową może nie być, biorąc pod uwagę, że PIS nie ma wymaganej większości i musi szukać dodatkowego poparcia. Te z kolei nie kalkuluje się opozycji, która widzi jak fatalne noty wśród Polaków zbiera obecny szef RPP za swoje ostatnie dokonania. Teoretycznie ławka rezerwowa nie jest pusta, ale są to raczej nieformalne kandydatury, które nie były przedmiotem politycznych negocjacji. Tymczasem czasu jest niewiele, kadencja prof. Glapińskiego wygasa już w przyszłym miesiącu. Perspektywy gospodarcze dla naszego kraju również zaczynają wyglądać niepokojąco, biorąc pod uwagę szybko rosnące koszty obsługi naszego zadłużenia i perspektywę tego typu problemów wśród niektórych krajów strefy euro za kilkanaście miesięcy – to wymaga poważnej i przemyślanej komunikacji z rynkami finansowymi wokół wyboru tak ważnej osoby, jak szef banku centralnego.