Polska waluta kwotowana jest następująco: 4,6599 PLN za euro, 4,2713 PLN wobec dolara amerykańskiego, 4,5767 PLN względem franka szwajcarskiego oraz 5,5844 PLN w relacji do funta szterlinga. Rentowności polskiego długu wynoszą 5,558% w przypadku obligacji 10-letnich.
Ostatnie 24 godziny na parach związanych z PLN przyniosło sporo istotnych wydarzeń. RPP zdecydowała się podwyższyć stopy o 100 pb, wobec oczekiwań z zakresu 50-75 (teoretycznie 50, ale na rynku było sporo opinii sugerujących 75 po wskazaniu flash CPI). Stopa referencyjna wynosi obecnie 4,5% wobec 3,5% przed posiedzeniem. Rynek odebrał ruch ten jako potrzymanie cyklu i jastrzębi sygnał dla dalszych podwyżek, bazując na komunikacie Rady. Wcześniej jednak dobiegały z gremium sygnały o pożądanych ruchach 25-50 gdyż mocniejsze zacieśnienie mogłoby zostać odebrane jako chwilowe wstrzymanie cyklu. WIG-Banki zareagował wzrostem, jednak zwyżka została dość szybkom „oddana" (WIG-Banki wczoraj -0,6%), co sugeruje iż część inwestorów bierze pod uwagę scenariusz potencjalnej pauzy w ramach cyklu. Podbija to oczywiście istotność dzisiejszej konferencji NBP, gdzie najpewniej dowiemy się co stało za tak znaczącym ruchem. Ciekawie jest również na poziomie Fed'u gdzie wczorajszej minutes z ostatniego posiedzenia przyniosły potwierdzenie iż Rezerwa Federalna USA uzgodniła ograniczenie posiadanych obligacji skarbowych o 60 miliardów dolarów miesięcznie i obligacji zabezpieczonych długiem hipotecznym o 35 miliardów, rozkładając ten proces na około trzy miesiące.
W trakcie dzisiejszej sesji uwaga krajowych inwestorów skupiona będzie na wystąpieniu A. Glapińskiego o godz. 15:00. Globalny kalendarz makro zawiera produkcję przemysłową z Niemiec za luty i sprzedaż detaliczną, za ten sam okres, z E19. Ponadto w fazie popołudniowej opublikowane zostaną dane dot. wniosków o zasiłek dla bezrobotnych w USA.
Z rynkowego punktu widzenia mocniejszy dolar odbija swoje „piętno" na walutach EM, w tym PLN. Podbicie po decyzji o podwyżce (EUR/PLN spadł do ~4,60) zostało dość szybko zniwelowane.
Konrad Ryczko