Eurodolar kwotowany jest blisko 1,10 USD, a EUR/PLN nieznacznie odbija z okolic 4,65 PLN za euro. Polska waluta kwotowana jest następująco: 4,6649 PLN za euro, 4,2349 PLN wobec dolara amerykańskiego, 4,4985 PLN względem franka szwajcarskiego oraz 5,5646 PLN w relacji do funta szterlinga. Rentowności polskiego długu wynoszą 4.702% w przypadku obligacji 10-letnich.
Ostatnie godziny handlu na globalnych rynkach przyniosły dalsze zwyżki wycen bardziej ryzykownych aktywów. Wydaje się iż po serii negatywnych wydarzeń inwestorzy zaczęli z większym optymizmem wyceniać przyszłość. Przede wszystkim, bazując m.in. na podbiciu aktywów CEE czy WIG-Ukraina, wydaje się iż rynek liczy na potencjalne zawieszenie broni w konflikcie UA-RUS, co wspiera m.in. kurs złotego. Dodatkowo obserwujemy wyraźną poprawę nastrojów w Chinach, gdzie tamtejsze rynku drugą sesję notują dynamiczne zwyżki po deklaracjach wsparcia gospodarki ( i zmniejszenia presji na delisting spółek notowanych w USA) ze strony decydentów. Wydarzeniem ostatnich godzin był jednak, bez wątpienia, Fed i decyzja o podwyższeniu stóp procentowych o 25pb. Rezerwa Federalna poinformowała, iż do końca roku główna stopa procentowa znajdzie się w przedziale od 1,75% do 2%. Była to pierwsza podwyżka od 2018 a sam wydźwięk posiedzenia jest raczej jastrzębi, pomimo zarysowania czynników ryzyka dla wzrostu. Co ciekawe docelowo eurodolar znalazł się wyżej (pomimo pierwszej reakcji umacniającej USD), co wskazuje iż rynek takie ruchy ze strony Fed już dyskontował.
W trakcie dzisiejszej sesji brak jest istotniejszych wskazań z rynku krajowego. Na szerokim rynku warto zwrócić na odczyt inflacji HICP ze Strefy Euro. Decyzje dot. stóp procentowych podejmą CBRT i BoE (oczekiwana podwyżka 25pb).
Z rynkowego punktu widzenia EUR/PLN spadł już blisko 40 gr od szczytu (w okolicach 5 PLN za euro), odrabiając w większości zniżki wynikające z wydarzeń na Ukrainie. Wydaje się iż docelowo możemy być świadkami przejścia w stan konsolidacyjny bliżej 4,7 PLN.
Konrad Ryczko