W środę po południu kurs EURPLN znalazł się poniżej poziomu 4,54 i był niższy o prawie 5 groszy w porównaniu z poniedziałkowym zamknięciem. Krajowej walucie wyraźnie pomogła kolejna wypowiedź prezesa Adama Glapińskiego, który wskazał, że pilnie obserwuje kursy wymiany, bo umocnienie złotego wsparłoby prowadzone zacieśnianie polityki pieniężnej. W efekcie kurs EURPLN po kilkudniowej przerwie znów znalazł się poniżej 200-dniowej średniej kroczącej. Mocniejsza złotówka niewątpliwie sprzyja walce z inflacją i jej umocnienie jest ostatnio mocno wypatrywane zarówno przez Radę Polityki Pieniężnej, jak i rząd, który prowadzi działania antyinflacyjne na polu fiskalnym. Determinacja prezesa NBP w walce z inflacją wpisała się w jego wcześniejsze wypowiedzi wskazujące, że stopy procentowe powinny wzrosnąć mocniej, niż zakłada rynek, a RPP ma nadal znaczną przestrzeń do podwyżek stóp. Kolejny jastrzębi głos prezesa nie wywołał tym razem negatywnych zmian w wycenach krajowych obligacji. Po godzinie 15 papiery serii PS0424 wyceniano z rentownością 3,65 proc., seria PS1026 oferowała 4,02 proc., a DS0432 3,98 proc. W odniesieniu do tych ostatnich to nawet pięć punktów bazowych mniej niż we wtorek. W okolicy poziomu 4 proc. uaktywnia się popyt na obligacje oferujące stały kupon. Obroty pozostają jednak niewielkie, bo na horyzoncie jest nadal sporo niepewności.