Polska waluta kwotowana jest następująco: 4,1724 PLN za euro, 3,4027 PLN wobec dolara amerykańskiego, 3,5282 PLN względem franka szwajcarskiego oraz 4,6890 PLN w relacji do funta szterlinga. Rentowności polskiego długu wynoszą 3,293% w przypadku obligacji 10-letnich.
Ostatnie kilkanaście godzin handlu na rynku walutowym przyniosło wyhamowanie trendu wzrostowego na eurodolarze. W trakcie zwyczajowych godzin (dzień wolny od handlu w USA) obrotu podczas sesji amerykańskiej eurodolar wyznaczył lokalne maksima pod 1,23 USD – istnieje duże prawdopodobieństwo, iż jest to lokalny szczyt na parze, a scenariusz ten dodatkowo potwierdza podbicie USD/JPY. Również na PLN widoczne jest wyhamowanie trendu aprecjacyjnego, co może lokalnie przynieść 2-3 groszowe odbicia na parach. Przypomnijmy, iż nawet ostatnia słabość USD nie przyniosła już wyraźnego podbicia popytu na PLN (oczywiście poza USD/PLN), co samo w sobie jest sygnałem wskazującym na lokalne wyczerpanie impetu wzrostowego. Sytuacji nie zmieniły również wczorajsze dane z krajowej gospodarki. Inflacja CPI za grudzień wypadła ostatecznie nieco wyżej od wskazania wstępnego (2,1% r/r vs 2,0% r/r) – trudno jednak oczekiwać, aby informacja ta skłoniła RPP do zmiany retoryki.
W trakcie dzisiejszej sesji uwaga krajowych inwestorów skupi się na wskazaniu inflacji bazowej za grudzień. Rynek spodziewa się odczytu na poziomie 0,9% r/r. Również na szerokim rynku mamy dziś dzień spod znaku odczytów inflacyjnych – CPI z Niemiec, PPI z Czech, CPI i PPI z UK, CPI z Włoch.
Z rynkowego punktu widzenia widoczne jest wyczekiwanie na ruch korekcyjny na EUR/USD. USD/PLN pozostaje w okolicach 3,40 PLN, EUR/PLN sugeruje lekki ruch wzrostowy (w stronę 4,19 PLN). Wszystko zależeć będzie jednak od skali odbicia USD.
Konrad Ryczko