W poniedziałek duża część europejskich indeksów, która w piątek nie była handlowana nadgania dziś piątkową przecenę. W piątek amerykańskie indeksy straciły blisko 3%, a dziś osuwają się o kolejny 1%. Dax spada dziś poniżej 10500 pkt., a kontrakt terminowy na S&P jest w okolicach 2800 pkt. W piątek nastroje uległy pogorszeniu za sprawą tonujących komentarzy ze strony amerykańskich gigantów technologicznych, na których pandemia koronawirusa odciśnie negatywne piętno. Wymazało to tym samym pozytywny odbiór sezonu wyników za I kw. Amazon ostrzegł o możliwej stracie w II kw., a Apple nie pokusił się o prognozę zysków po raz pierwszy od dekady. Wszystko po tym jak amerykańska giełda ma za sobą najlepszy miesiąc od kwietnia 2011 roku. Ochoty do zakupów nie dodał zapewne również komentarze amerykańskiego prezydenta, który wysuwa oskarżenia pod adresem Chin o to, że koronawirus mógł powstać w laboratorium w Wuhan i wymknąć się spod kontroli. Nastroje te widoczną są również na początku nowego tygodnia. Rynek obawia się, że amerykańskie oskarżenia pod adresem Chin dotyczące koronawirusa przyczynia się do wznowienia wojny handlowej. Inwestorzy obecnie mają wątpliwości, czy po tak dobrym kwietniu, w środowisku zbierającego żniwo koronawirusa uzasadnione byłyby dalsze wzrosty indeksów w kierunku szczytów wszechczasów. Choć kraje przechodzą obecnie do luzowania obostrzeń, to jednak ryzyko kolejnej fali zachorowań czy perspektywy obicia rzucają jeszcze duży cień niepewności i w takim środowisku potrzeba by kolejnego silnego impulsu zachęcającego do kupowania akcji. Jak na razie realizuje się scenariusz materializacji rysków po świetnym kwietniu. Być może będzie wystarczający jedynie czas, który pokaże czy odmrażanie gospodarek przełoży się na ponowny wzrost zachorowań. W Nowym Jorku ilość zgonów spowodowanych koronawirusem spadła do najniższego poziomu od miesiąca.
Na rynku walutowym gorsze nastroje pomagają w odbiciu notowaniom amerykańskiej waluty. Kurs EURUSD po ubiegłotygodniowym rajdzie, po którym znalazł się na miesięcznych maksimach powyżej 1.10 spada dziś w kierunku 1.09. Piątkowe pogorszenie sentymentu i spadek cen akcji nie był już wstanie sprowadzić niżej notowań złota. To odrabia stary i dobija już do 1700 USD za uncję. Notowania ropy pozostają stabilne powyżej 21 USD w przypadku lipcowego kontraktu na WTI. Dziś w centrum uwagi znajdują się dane PMI. Na obecnym etapie wszyscy mają świadomość tragicznego położenia globalnej gospodarki i odczyty na poziomie 30 pkt. nie powinny już nikogo wystraszyć. W rynkowego punktu widzenia najważniejsze będzie dalszy rozwój wydarzeń na linii USA – Chiny oraz statystyki dotyczące rozprzestrzeniania koronawirusa wskutek otwierania gospodarek.
Rafał Sadoch, Zespół mForex, Biuro maklerskie mBanku S.A.
Wykres 1. US500.f; Interwał dzienny