Obserwujemy za to podtrzymanie mocniejszego PLN, który oscyluje na poziomach ostatni raz notowanych w połowie marca (a więc okresu kiedy globalnie doszło do eskalacji obaw związanych z COVID19). Polska waluta kwotowana jest następująco: 4,4372 PLN za euro, 4,05 PLN wobec dolara amerykańskiego, 4,1849 PLN względem franka szwajcarskiego oraz 4,9834 PLN w relacji do funta szterlinga. Rentowności polskiego długu wynoszą 1,419% w przypadku obligacji 10-letnich.
Ostatnie godziny obrotu na rynku walutowym (FX) przyniosły znaczące podbicie wyceny PLN. Kurs EUR/PLN spadł ok. 7 gr w ciągu 24h, notując 4,43 EUR/PLN. W poprzednim tygodniu obserwowaliśmy poziomy zbliżone do 4,57 PLN. Złoty pozytywnie wyróżniał się również na tle koszyka CEE. Co ciekawe brak jest jednoznacznego czynnika tłumaczącego wczorajsze ruchy na PLN. Teoretycznie maleją oczekiwania na dalsze obniżki stóp przez RPP. W praktyce jednak wydaje się, iż ruchy te wynikały głównie z wydarzeń stricte rynkowych. Zejście EUR/PLN poniżej wsparcia na 4,51 PLN (respektowanego od końca marca) wywołało zamykanie pozycji krótkich na PLN, co ściągnęło kurs niżej. Globalnie byliśmy świadkami transferów w kierunku EM, m.in. MXN czy TRY, jednak skala ruchu PLN była znacząco wyższa. Globalnie obserwowaliśmy podbicie nastrojów bazujące na optymizmie związanym z „otwieraniem" gospodarek. W tle tli się jednak czynnik ryzyka w postaci napięć na linii USA-Chiny.
W trakcie dzisiejszej sesji brak jest istotniejszych publikacji makroekonomicznych z kraju. Inwestorzy czekają na czwartkowe zakończenie posiedzenia RPP. Dziś natomiast NBP przeprowadzi aukcję skupu bonów skarbowych. Globalnie warto bliżej przyjrzeć się decyzji dot. stóp w Rumunii oraz wskazaniom makro (m.in. beżowa księga) za maj dla USA.
Z rynkowego punktu widzenia wydaje się, iż EUR/PLN złapał lokalne wsparcie w rejonie 4,43-4,40 PLN, co powinno ogranicza dynamikę dalszego spadku.
Konrad Ryczko Analityk Makler Papierów Wartościowych