We wtorek dolar ponownie zyskuje względem większości walut po tym jak w poniedziałek widoczne były próby korekty na niektórych parach. Nadal uwagę koncentrują utrzymujące się wysoko rentowności amerykańskich obligacji - w przypadku papierów 10-letnich obserwowane wczoraj po południu naruszenie bariery 1,60 proc. okazało się nietrwałe. Rynek z napięciem czeka na zaplanowaną aukcję 20-letnich obligacji na rynku pierwotnym, oraz jutrzejsze sygnały z FED.
Dobry sentyment na Wall Street (S&P500 wspiął się na nowe szczyty) przełożył się na podtrzymanie lekko optymistycznych nastrojów w Azji. Pytanie na ile to widoczne zerwanie korelacji z rynkiem długu, może okazać się trwałe.
W przestrzeni G-10 uwagę zwraca dzisiaj słabość funta, który traci po tym, jak Komisja Europejska wszczęła postępowanie przeciwko Wielkiej Brytanii oskarżając ją o złamanie warunków Brexitu po tym jak władze w Londynie zapowiedziały od kwietnia czasowe zmiany przy rozliczeniach celnych z Irlandią Północną. Słabo wypadają też waluty Antypodów (opublikowane zapiski RBA nie wniosły nic nowego), oraz korony skandynawskie, co może sygnalizować utrzymujący się schemat risk-off. Jeżeli chodzi o nasz region CEE3 to sytuacja wygląda stabilniej niż wczoraj, co może mieć też związek z wyciszeniem się emocji wokół EURUSD. Inwestorzy nie przejmują się wątkiem AstraZeneca, który już negatywnie wpływa na dynamikę szczepień w UE, bardziej koncentrując się na zbliżającym się posiedzeniu FED. Notowania EURUSD pozostają poniżej oporu przy 1,1935, a powyżej wsparcia przy 1,19.
OKIEM ANALITYKA – FED i reszta świata
Rynki walut poruszają się ostatnio w określonych zakresach wahań, gdyż inwestorzy niechętnie podejmują decyzje przed kluczowym punktem kalendarza tego tygodnia, czyli posiedzeniem FED w środę wieczorem. Tymczasem im więcej jest głosów w dyskusji, że Powell i koledzy powinni przestać patrzeć biernie na zmiany na rynku długu, tym bardziej można spodziewać się zachowania status quo i tym samym mocniejszego wyskoku rentowności obligacji, zwłaszcza, że dodatkowo najpewniej poznamy optymistyczne projekcje makroekonomiczne. Amerykańska giełda teoretycznie pokazuje, że z wyższymi rentownościami „da się żyć", ale na rynku FX jakoś trudno wyobrazić sobie, aby trend na mocniejszego dolara miał się zmienić. I tu warto poczynić ważną uwagę – FED jest w zasadzie jedynym bankiem centralnym, który nie podejmuje żadnych werbalnych działań mających ograniczyć nadmierną zmienność na rynku długu. I to wiele wyjaśnia.
W najbliższych dniach poza FED poznamy też komunikaty Norges Banku, Banku Turcji i Banku Anglii (to w czwartek), oraz Banku Japonii (w piątek). Czy będą one mieć znaczenie? W przypadku funta liczy się bardziej polityka (relacje z UE) i kwestia szczepień, a dla jena kluczowym tematem pozostają...amerykańskie rentowności.