Przewoźnicy towarów gotowi do podnoszenia cen. Ale stopniowego

Rosnąca presja na wynagrodzenia oraz nowe regulacje są dziś głównymi czynnikami przemawiającymi za wprowadzaniem podwyżek. Nie można też wykluczyć wzrostu cen prądu i paliw.

Wycofanie się ekipy rządzącej z podwyżki opłaty paliwowej oddaliło groźbę szybkiego wzrostu cen oleju napędowego, benzyny i autogazu. W efekcie firmy transportowe, spedycyjne i logistyczne, a także podmioty korzystające z ich usług nie muszą już tak bardzo obawiać się pogorszenia swojej kondycji finansowej.

Artur Jadeszko, prezes ATC Cargo. Firma logistyczna zwraca uwagę na znaczny wzrost kosztów zakupu usług transportu morskiego dla relacji eksportowych z Polski. W pierwszym oraz na początku drugiego kwartału te stawki w niektórych relacjach nawet się potroiły. W relacjach importowych ceny były za to stabilne.

Archiwum

– Podobnie jak cały rynek obserwujemy nieco niższe koszty paliwa w porównaniu z rokiem poprzednim. Mimo że różnica nie jest znacząca, pozytywnie wpływa na stabilność cen i kosztów ogólnych ponoszonych przez przedsiębiorstwa – mówi Andrzej Klimek, wiceprezes OT Logistics. Jednocześnie spółka widzi jednak rosnące oczekiwania płacowe, szczególnie w obszarach, w których wymagani są wykwalifikowani specjaliści czy np. kierowcy. – W całorocznych planach przyjmujemy pewne założenia dotyczące m.in. cen energii i paliw, jednak nie możemy mieć wpływu na zdarzenia szokowe w światowej gospodarce lub nowe regulacje. Dotykają one jednak wszystkich, więc nie zmieniają znacząco sytuacji konkurencyjnej na rynku – twierdzi Klimek.

Drożeje transport morski

Na wyniki firmy logistycznej ATC Cargo największy wpływ mają koszty zakupu usług transportowych. Chodzi zwłaszcza o wydatki na usługi dotyczące transportu morskiego, drogowego i intermodalnego. – Wyjątkową dynamiką charakteryzowały się koszty zakupu usług transportu morskiego dla relacji eksportowych z Polski. W pierwszym oraz na początku drugiego kwartału stawki te w pewnych relacjach nawet się potroiły – mówi Artur Jadeszko, prezes ATC Cargo. Dodaje, że pomijając okres Chińskiego Nowego Roku (styczeń–połowa lutego), koszty transportu w relacji importowej prezentowały za to stabilny poziom.

Dariusz Stefański, prezes PCC Intermodal. W ocenie zarządu ceny usług transportowo-logistycznych powinny stopniowo rosnąć. Wynika to z ciągle zwiększającego się popytu na tego typu usługi oraz ograniczonych możliwości transportowych. W dodatku klienci są dziś gotowi płacić nieco więcej niż przed rokiem za dobry serwis i regularne dostawy.

Archiwum

Spółka w tym roku nie spodziewa się istotnego wzrostu cen paliw m.in. dlatego, że odstąpiono od pomysłu wprowadzenia opłaty paliwowej. W ostatnich parunastu miesiącach odczuwalne jest za to większe zapotrzebowanie na pracowników w obszarze usług logistycznych. Dotyczy to zarówno pracowników biurowych, jak i kadry na stanowiska w usługach magazynowych czy wsparcia. – Konsekwencją tego zapotrzebowania są wyższe oczekiwania pracowników w zakresie wynagrodzeń i, co za tym idzie, wzrost ogólnych kosztów wynagrodzeń – twierdzi Jadeszko.

Istotnym elementem działalności grupy ATC Cargo jest prowadzenie własnej agencji celnej. Wprowadzone w ubiegłym roku przepisy związane z unijnym kodeksem celnym wpłynęły na dostępność gwarancji banków i ubezpieczycieli. Co więcej, gwaranci zakładają kilkakrotny wzrost cen świadczonych usług. To z kolei ma bezpośredni wpływ na koszt prowadzenia agencji celnej. – Dodatkowo ryzyko związane z solidarną odpowiedzialnością agencji przy rozliczaniu przez importera podatku VAT w deklaracji VAT-7 również wpływa na zwiększony nakład pracy oraz zwiększa ryzyko po stronie agencji celnej. Musi ono zostać wkalkulowane w działalność działu celnego i w konsekwencji będzie miało przełożenie na podniesienie kosztów oraz może wpłynąć na zakres usług proponowanych przez agencję celną – uważa Jadeszko.

Rośnie presja na wzrost płac

Maciej Libiszewski, prezes PKP Cargo. Spółka nie wypowiada się, czy i w jaki sposób zmiany, jakie zachodzą na rynku, wpłyną na ceny usług transportowych w Polsce. Jej zdaniem dziś jest kilka niewiadomych, od których to może zależeć. Trzeba m.in. poczekać na rozstrzygniecie kwestii związanych z wysokością opłat za dostęp do infrastruktury kolejowej.

Archiwum

Dla PCC Intermodal największe znaczenie mają wydatki na przewozy kolejowe, które stanowią ponad 50 proc. kosztów operacyjnych. – Koszty kolejowe utrzymują się na ubiegłorocznym poziomie, natomiast koszty pracy zdecydowanie wzrosły w ciągu ostatnich 12 miesięcy. Mamy obecnie rynek pracownika i należy się liczyć z dalszym wzrostem wynagrodzeń – mówi Dariusz Stefański, prezes PCC Intermodal. Spółka nie spodziewa się w tym roku istotnych zmian cen paliw, a ceny prądu nie będą miały wypływu na jej działalność. Podobnie sytuacja wygląda z ewentualnym wzrostem kosztów wynikających z wprowadzenia nowych przepisów.

Niezależnie od tego zarząd PCC Intermodal uważa, że ceny usług transportowych powinny stopniowo wzrastać. – Wynika to z ciągle rosnącego popytu na tego typu usługi oraz ograniczonych możliwości transportowych. Nie spodziewamy się raczej żadnych drastycznych zmian czy podwyżek, ale odnotowujemy pozytywną tendencję rynkową – za dobry serwis i regularne dostawy klienci są dzisiaj gotowi płacić nieco więcej niż przed rokiem – uważa Stefański.

Maciej Tybura, prezes Ciechu. Grupa nie obawia się podwyżek cen spowodowanych większym popytem na przewozy kolejowe, gdyż ma własnego przewoźnika kolejowego. Jej zdaniem w przypadku transportu drogowego nadal mamy do czynienia z rynkiem klienta. W efekcie ewentualne wahania cen mogą mieć charakter sezonowy.

Archiwum

Na wyniki PKP Cargo duży wpływ mają m.in. koszty materiałów i energii, w tym zwłaszcza koszty prądu, gazu i wody oraz paliwa. Do tego dochodzą istotne wydatki na usługi obce (usługi dostępu do linii zarządców infrastruktury oraz usługi transportowe), a także koszty świadczeń pracowniczych. W tym roku najmocniej w grupie wzrosły wydatki na paliwa, ale wynikało to ze zwiększonych przewozów realizowanych po niezelektryfikowanych liniach kolejowych. Co ciekawe, spółka zanotowała spadek kosztów wynagrodzeń z powodu zmniejszenia przeciętnego zatrudnienia. To efekt rozwiązywania umów o pracę przez pracowników nabywających uprawnienia emerytalne i rentowe.

– Kwestia wzrostu wynagrodzeń jest przedmiotem corocznych negocjacji z partnerem społecznym, a decyzja o uruchomieniu akcji awansowej dla pracowników oraz wysokość podwyżek jest uzależniona od sytuacji ekonomicznej spółki – mówi Ryszard Wnukowski z biura prasowego PKP Cargo. Niewiadomą pozostają koszty związane z nowymi regulacjami. Chodzi o wysokość opłat za dostęp do infrastruktury kolejowej. – Zarządcy linii nie opublikowali też do tej pory cenników opłat za usługi pozostałe ani wszystkich zmian zapisów w regulaminach sieci. Z oceną wpływu na koszty działalności trzeba więc poczekać do chwili rozstrzygnięcia tych kwestii – uważa Wnukowski.

Przemysł oczekuje stabilnych cen

Własnego przewoźnika kolejowego ma grupa Ciech. W efekcie nie obawia się podwyżek cen spowodowanych większym popytem na przewozy kolejowe, a na pewno nie tak dużych, jakby musiała korzystać z usług firm zewnętrznych. – W przypadku transportu samochodowego nadal mamy do czynienia z rynkiem klienta, co jest pokłosiem bardzo dużej konkurencji na tym rynku. Ewentualne wahania cen mogą mieć charakter sezonowy bądź mogą być związane ze zmianami cen paliw – mówi Mirosław Kuk, rzecznik prasowy Ciechu. Dodaje, że grupa rozwija pakiet usług transportowo-logistycznych. Sprzyja temu zarówno obecność przewoźnika kolejowego w grupie, jak i podpisane kontakty na rynku transportu samochodowego. – Rozwijamy także kompetencje w zakresie obsługi transportu morskiego, a także usług magazynowych – informuje Kuk.

W Lotosie koszty transportu i logistyki ponoszą poszczególne spółki należące do grupy, lokujące swoje produkty na rynku. – Działalność logistyczna opiera się na kontraktach rocznych lub wieloletnich. W przypadku kontraktów rocznych nie przewidujemy zmian w zakresie poszczególnych stawek – mówi Piotr Banasiak, szef biura optymalizacji i zarządzania infrastrukturą logistyczną Lotosu. Dodaje, że jedyny wzrost kosztów całkowitych może być uzależniony od wzrostu wolumenów poszczególnych produktów lokowanych przez koncern na rynku.

PKN Orlen przekonuje, że ma najbardziej rozwiniętą sieć logistyczną w Polsce, w tym jako jedyna firma ma transport rurociągowy produktów. Spółka nie ujawnia kosztów, jakie ponosi w związku z jego funkcjonowaniem, gdyż w jej ocenie dobrze rozwinięta infrastruktura i elastyczność operacji logistycznych stanowią kluczowy element przewagi konkurencyjnej. – Jako główne czynniki, które mogą wpływać na koszty logistyki w tym roku, możemy wskazać wzrost opłat za dostęp do infrastruktury kolejowej PKP PLK oraz wzrost kosztów pracy na stanowiskach związanych bezpośrednio z wykonywaniem zadań logistycznych, takich jak kierowcy, magazynierzy, dyspozytorzy – podaje biuro prasowe PKN Orlen. Spółka nie zakłada jednak żadnych gwałtownych zmian udziału logistyki w strukturze kosztowej, gdyż funkcjonowanie w tym obszarze zabezpieczone jest umowami długoterminowymi.

Co do zasady koszty transportu nie stanowią głównego składnika kosztów firm energetycznych. Tak jest m.in. w Tauronie. Firmy te produkują jednak prąd, który może mieć wpływ na kondycję firm transportowych. – Możliwy jest wzrost cen energii elektrycznej notowanej na rynku hurtowym w związku z rosnącymi cenami węgla kamiennego, co jest konsekwencją konsolidacji sektora górniczego oraz wyższymi cenami cennikowymi węgla w Polskiej Grupie Górniczej. Dodatkowo za wzrostem przemawiają aktualne trendy na rynku ropy i gazu, których ceny utrzymują się na poziomach wyższych niż w ubiegłym roku – informuje Aleksandra Szymańska z zespołu komunikacji zewnętrznej i PR w Tauronie.