Szczególnie mocno zwyżkowały usługi transportowe dotyczące płynnej chemii, asfaltów oraz produktów spożywczych. W przypadku płynnej chemii poprawa wyników jest przede wszystkim efektem rosnącego zapotrzebowania na przewozy w relacjach międzynarodowych. Z kolei wzrost transportu asfaltów to rezultat coraz większej liczby i wartości prac budowlanych realizowanych na polskich drogach. Słabiej niż w poprzednich miesiącach rosną przewozy paliw, z których grupa kapitałowa uzyskuje ponad 60 proc. przychodów. To zapewne wynik mocno już ograniczonej szarej strefy na rynku oleju napędowego, co powoduje, że dalsza dynamiczna zwyżka popytu na diesla raczej nie wchodzi w grę. W efekcie i przewozy paliw rosną wolniej niż jeszcze kilka miesięcy temu.

Po ośmiu miesiącach tego roku Trans Polonia wypracowała już 148,4 mln zł skonsolidowanych przychodów ze sprzedaży. Tym samym poprawiły się one o 37 proc. w stosunku do tego samego okresu 2016 r.

Kolejne miesiące również powinny zaowocować zwyżkami. – Mamy wokół siebie sprzyjające otoczenie: gospodarka w Polsce, jak i rynki europejskie wchłaniają więcej dóbr i towarów, co rodzi popyt na obsługę logistyczną. W Polsce obserwujemy zwyżkującą konsumpcję paliw i ożywienie w inwestycjach drogowych – twierdzi Dariusz Cegielski, prezes Trans Polonii. Dodaje, że na rynkach zagranicznych cały czas w dobrej kondycji są producenci płynnej chemii. W ocenie zarządu są to czynniki trwałe i wieloletnie.