Inwestorzy uczcili trzecią rocznicę hossy martwiąc się bańką spekulacyjną związaną ze sztuczną inteligencją i sprzedając akcje z powodu ponownych obaw dotyczących ceł. Ponowne ryzyko wojny handlowej między Waszyngtonem a Pekinem prawdopodobnie będzie wpływać na nastroje inwestorów przez kolejne kilka miesięcy.
Ale nawet niewielkie cofnięcie, które obserwujemy w ostatnich dniach, nie przyćmi dobrych wyników giełdy od momentu osiągnięcia dołka 12 października 2022 r. Indeks S&P 500 zyskał w tym okresie około 86 proc., zaś Nasdaq około 96 proc. Istnieje też spora szansa, że hossa przedłuży się na czwarty rok. Jest też pewne prawdopodobieństwo, że możemy ten okres zacząć umiarkowaną konsolidacją. Trudno też oczekiwać, że tempo wzrostu indeksów utrzymywać się będzie na tak wysokich poziomach przez dłuższy czas.
Obecnie największe emocje wywołuje kolejne otwarcie negocjacji handlowych na linii USA–Chiny, jak zwykle prowadzonych w znanym już i niepodrabialnym stylu amerykańskiego prezydenta, który z subtelnością wiele wspólnego nie ma. Wpływa na to też ograniczenie publikacji oficjalnych rządowych danych gospodarczych z uwagi na zamknięcie rządu. Przeszkodą dla dalszych spektakularnych wzrostów mogą okazać się również wyceny spółek. Indeks S&P 500 wyceniany jest obecnie na na 23-krotność 12-miesięcznych zysków. Wskaźnik ten ma jednak szanse pozostać stabilny, w szczególności z uwagi na wyższe stopy procentowe i oczekiwaną dynamikę dalszej poprawy zysków przez spółki.
Te powinny w dalszym ciągu rosnąć w III kwartale. Popyt na chipy i inny sprzęt dla centrów danych powinien nadal być silny, podczas gdy oprogramowanie AI może znajdować się we wczesnej fazie wzrostu. Obniżki stóp procentowych powinny pomóc sektorom wrażliwym na zmiany gospodarcze, w tym sektorowi finansowemu i przemysłowemu. W rezultacie analitycy prognozują 6,4 proc. roczny wzrost przychodów ze sprzedaży spółek z indeksu S&P 500 od końca 2025 r. do 2027 r. a zyski będą rosły w tempie 14 proc.. rocznie.
I właśnie sezon wyników może okazać się remedium na chwilowe cofnięcie indeksów amerykańskich. W kwietniu, poza kwestią ceł, to właśnie lepsze od oczekiwań wyniki spółek ustabilizowały sytuację indeksów i pozwoliły im powrócić na ścieżkę wzrostów. Obecnie analitycy oczekują, że w III kwartale stopa wzrostu zysków będzie wynosić ok. 8,7 proc. Sezon wyników tradycyjnie otworzyły banki, publikując wyniki dość mocno przewyższające oczekiwania rynkowe. Inwestorzy oczekują oczywiście publikacji rezultatów przez największych technologicznych gigantów. Pierwsze rezultaty poznamy w przyszłym tygodniu, kiedy też nastąpi faktyczne otwarcie sezonu publikacji wyników przez największe spółki.