Przychody Enter Air w ciągu pierwszych trzech miesięcy br. wyniosły 207,1 mln zł i były o 11,8 proc. wyższe rok do roku. Różnice kursowe w kwocie minus 79,6 mln zł wpłynęły na wynik netto, czego efektem jest strata 77 mln zł, wobec 9 mln zł straty rok wcześniej. Oczyszczając wyniki za I kwartał z wpływu różnic kursowych, Enter Air miał 2,6 mln zł zysku netto.

– I kwartał 2020 r. pod względem operacyjnym był bardzo dobry dla spółki. Pomimo wybuchu pandemii i drastycznego ograniczenia liczby operacji od połowy marca, w I kwartale zwiększyliśmy liczbę lotów i przychody. Wynik netto przeliczony na złote dla celów raportowania był jednak pod istotnym, niekorzystnym wpływem różnic kursowych spowodowanych osłabieniem złotego do dolara na koniec marca. Wpływ kursów walutowych jest czysto księgowy i jeśli obecny kurs dolara utrzyma się na koniec bieżącego kwartału, to niekorzystne wyniki będą odwrócone na plus. Jest to niedoskonałość płynąca jedynie z zasad raportowania zgodnie z MSR – mówi Grzegorz Polaniecki, członek zarządu Enter Air.

Spółka uspokaja akcjonariuszy, mówiąc, że współpracuje z największymi i posiadającymi stabilną pozycję touroperatorami. Aby ograniczyć koszty, Enter Air wynegocjował przesunięcie terminów płatności rat leasingowych za wszystkie samoloty. Ponadto ograniczono inne koszty stałe do minimum.

– Ze względu na ograniczenia lotów z powodu pandemii cały 2020 r. będzie pod względem wyników znacząco słabszy niż lata wcześniejsze. Skala kryzysu jest bezprecedensowa, wiele linii lotniczych już wypadło z rynku, a w kolejnych miesiącach możemy się spodziewać kolejnych upadłości – dodaje Grzegorz Polaniecki. dos