Około 20 proc. wahnął się w dół kurs akcji Cyfrowego Polsatu od lokalnego maksimum na poziomie nieco ponad 14 zł do dołka z 13 listopada na poziomie 11,17 zł. Wtorek 14 listopada przyniósł odreagowanie: notowania grupy kontrolowanej przez Zygmunta Solorza zyskały ponad 9 proc. i na zamknięciu sesji za walor płacono 12,5 zł. Środowa sesja także zaczęła się od kilkuprocentowego wzrostu notowań grupy, który jednak z czasem wyhamował.
Jak wynika z rozmów z analitykami z biur maklerskich, powodem silnej przeceny walorów Cyfrowego Polsatu tylko w części były wyniki za III kwartał i komentarze co do rozwoju sytuacji w tym i przyszłym roku.
Inwestorzy czekali na publikacje zmian w indeksach MSCI. O tym, że mają zostać ogłoszone 14 listopada, potwierdzono 7 listopada, czyli na dzień przed publikacją sprawozdania Cyfrowego Polsatu za III kwartał. I choć wśród indeksów mających podlegać rewizji firma MSCI nie wymieniła MSCI Poland, do którego należą walory Cyfrowego Polsatu, to i tak pojawiły się spekulacje, że akcje spółki mogą zostać usunięte z benchmarku. Podstawą do tych obaw ma być spadek kapitalizacji grupy na warszawskiej giełdzie.
14 listopada inwestorzy najwyraźniej odetchnęli. MSCI zapowiedziało liczne zmiany, ale nie padło ani słowo o polskich walorach.