Termin rozpoczęcia spotkań inwestorów z zarządem pierwotnie wyznaczony był na 21 marca. Nowy – wydaje się nieprzypadkowy. Niedawno audytor zatwierdził roczne sprawozdania Polkomtelu, dzięki czemu zarząd może obecnie dysponować zbadanymi już danymi finansowymi za 2010 r. Wczoraj podał, że po audycie zysk netto Polkomtelu za 2010 r. wyniósł blisko 1,11 mld zł. – Zarekomendowaliśmy przeznaczenie na dywidendę 100 proc. ubiegłorocznego zysku – poinformował prezes Jarosław Bauc.
[srodtytul]Numer jeden z warunkiem [/srodtytul]
2010 r. Polkomtel zakończył 7,67 mld zł przychodów ogółem (spadek o 1,3 proc. rok do roku). To, zdaniem zarządu, daje firmie pierwsze miejsce na rynku sieci komórkowych i 30,9-proc.-udział. Ale pod warunkiem, że wszystkie telekomy stosowałyby tę samą metodologię. – Niektórzy operatorzy podają jako przychód cały wpływ ze sprzedaży usług pre-paid, a niektórzy tylko przychody po odjęciu kosztów sieci dilerskiej. Niektórzy raportują całe przychody z ofert promocyjnych, a niektórzy tylko przychody po rabacie, rabat wliczając w koszty. W sumie powstaje różnica rzędu kilkuset milionów złotych – powiedział Bauc.
EBITDA (zysk operacyjny plus amortyzacja), czyli główna wielkość wykorzystywana przy wycenie operatorów, urosła o 6 proc., do 2,83 mld zł.
Prezes Bauc najbardziej zadowolony był z wolnych przepływów gotówkowych, które urosły o 60 proc., do 1,8 mld zł. – Pod tym względem był to rekordowy rok. Z jednej strony to efekt wyższej EBITDA, z drugiej – niższych nakładów inwestycyjnych, które w ub.r. sięgnęły 850 mln zł. Nie przypominam sobie, aby kiedykolwiek wcześniej były tak niskie. W tym roku zakładamy, że zainwestujemy powyżej 1 mld zł – powiedział Bauc. – Mieliśmy pewne przesunięcie wydatków i w tym roku nieco to nadrobimy – wyjaśniał.
[srodtytul]2011 rok z retuszem [/srodtytul]