Czwartkowa sesja była czwartą z rzędu, na której akcje Asseco Poland szybko traciły na wartości. Po godz. 16 przecena wynosiła 2,8 proc. co oznacza, że kurs spadł do 40,12 zł. Pogłębił tym samym roczne minimum ustanowione dzień wcześniej. Walory były najtańsze od 4 października ub.r.

Negatywny sentyment do akcji Asseco Poland utrzymuje się już od kilku miesięcy. Od lokalnego szczytu z połowy lutego na poziomie prawie 55 zł papiery systematycznie tracą na wartości. Już w połowie roku pierwsi analitycy zaczęli rekomendować sprzedawanie akcji rzeszowskiej spółki spodziewając się pogorszenia jej wyników. Do tego grona dołączyli też specjaliści Ipopemy w najnowszym materiale zalecają pozbywanie się walorów Asseco Poland, które wyceniają na ledwie 39 zł. Wcześniej szacowali ich wartość na 48 zł.

Pretekstem do korekty wyceny były ostatnie negatywne informacje ze spółki dotyczące m.in. przegranego przetargu na dostawę nowego systemu IT dla PZU (wartość projektu szacowana jest na setki milionów złotych). Również inni wiodący klienci Asseco Poland z sektora publicznego (ZUS czy ARiMR) i komercyjnego (PKO BP) zapowiadają, że chcą bardziej zdywersyfikować listę partnerów, którzy dbają o ich systemy informatyczne.

Szybki spadek notowań w ostatnich dniach sprawił jednak, że niektórzy analitycy zdecydowali się zmienić na nieco łagodniejsze swoje negatywne nastawienie do rzeszowskiej spółki. Piotr Janik, analityk KBC Securities, który jako jeden z pierwszych rekomendował sprzedawanie akcji Asseco Poland, w czwartkowym raporcie podniósł zalecenie do „trzymaj". Tłumaczy swój krok faktem, że kurs zbliżył się do jego wyceny akcji. Zdaniem specjalisty, papiery firmy są warte 41,5 zł. Wśród elementów ryzyka, które należy brać pod uwagę rozważając inwestycję w Asseco Poland, oprócz problemów z klientami, wymienia również zapowiadaną akwizycję w Rosji.