Układ kresek na wykresie Telekomunikacji Polskiej wygląda dziś jak techniczny armagedon.
Sesja otworzyła się potężną luką spadkową (2,1 zł) i od początku notowań na rynku dominują sprzedający. Koło południa akcje traciły blisko 20 proc. i były wyceniane na 12,98 zł.
Gwałtowny spadek spowodował przełamanie ważnej strefy długoterminowego wsparcia 14,3 – 14 zł, którą wyznaczały lokalne minima z sierpnia 2011 r. oraz czerwca 2010 r.
Kontrakty TP idą w ślad za rynkiem bazowym
Wrześniowa seria kontraktów terminowych na akcje Telekomunikacji Polskiej również notuje dziś solidny spadek. Kurs spada o 19 proc. do 1320 pkt. Jeden kontrakt opiewa na 100 akcji, więc posiadacze krótkich pozycji mają dziś prawdziwą ucztę. Licząc od wczorajszego zamknięcia kurs spada o 289 pkt, czyli na jednym kontrakcie można było zarobić 289 zł. Patrząc na liczbę otwartych pozycji, która od wczoraj wzrosła z około 300 do ponad 1700, wielu inwestorów postanowiło wykorzystać dzisiejszą okazję i zwiększyło swoje zaangażowanie na rynku terminowym.