Akcje Agory, TVN oraz Cyfrowego Polsatu drożały, dając inwestorom godziwy zysk sięgający nawet kilkunastu procent. Wartość rynkowa TVN zwiększyła się w ubiegłym tygodniu o 12 proc., Agory – o 7 proc., a Cyfrowego Polsatu 5 proc.
Skąd ten nagły przypływ optymizmu wśród krajowych inwestorów? – Przyczyną ostatnich zwyżek jest po prostu zwiększenie sentymentu do tych spółek, bo nic szczególnego się w nich w ostatnim czasie nie wydarzyło, a outlook jest dla nich wciąż raczej niepomyślny. W sytuacji gdy ogólna sytuacja na giełdzie się poprawia, a tak było w minionym tygodniu, spółki z mocno obniżonym kursem zazwyczaj powoli odzyskują wcześniejsze straty. Tak było i w tym przypadku – uważa Piotr Grzybowski, analityk Domu Inwestycyjnego BRE Banku.
Zdaniem Waldemara Stachowiaka, analityka Ipopemy Securities, odbicie kursów w mediowych grupach to nagroda za to, jak poradziły sobie w ostatnim kwartale z cięciem kosztów. – W Polsacie cięte były koszty programowe, w TVN m.in. osobowe, w Agorze – marketingowe. Każda z tych spółek pokazała, że wciąż da się jeszcze znaleźć pole do cięć. To sprawia, że kiedy tylko sytuacja w branży się poprawi, ich wyniki szybko będą rosnąć – przewiduje Stachowiak.
Spółkom szkodzi zwłaszcza słaba koniunktura na rynku reklamy. Po serii obniżek prognoz poziomu wydatków na reklamę domy mediowe przymierzają się do kolejnych. Starlink już obniżył prognozę i spodziewa się w tym roku 6 proc., a nie 3,5–4,5 proc., jak podawał wcześniej, spadku tych wydatków.