Na piątkowej sesji trwa wzmożona wymiana walorów światłowodowej grupy Hawe, która przechodzi restrukturyzację. W ostatnich dniach sąd otworzył postępowanie sanacyjne Hawe i Hawe Telekom, najważniejszej firmy w grupie, będącej właścicielem szkieletowej siei światłowodowej. O godz. 9.40 kurs Hawe rósł o 14 proc. do 1,08 zł.
Skąd to odbicie w czwartek trudno było wnioskować z raportów bieżących firmy, której komunikacja z rynkiem szwankuje w takim znaczeniu, że o wydarzeniach jej dotyczących inwestorzy dowiadują się z opóźnieniem w stosunku do daty ich zajścia. Teoretycznie wzrost mógł być reakcją na uspokajające deklaracje zarządcy Hawe Telekom, spółki zależnej Hawe, które zamieściliśmy w czwartek w "Parkiecie". Maciej Pietrzak, prezes PMR Restrukturyzacje oceniał, że jest możliwe jednoczesne przeprowadzenie sanacji Hawe i Hawe Telekom mimo że sąd wyznaczył osobnych sędziów komisarzy i zarządców dla tych firm.
Już po czwartkowej sesji spółka poinformowała, że w lutym ostatni inwestor posiadający ponad 5 proc. sprzedał papiery. Kim de facto był rzeczony inwestor nie wiadomo. Formalnie wehikuł posiadający sprzedane papiery to Trinitybay, niegdyś kontrolowany przez Marka Falentę, ale jak deklarowali przedstawiciele Hawe i sam inwestor, od miesięcy z nim nie związany.
Niewykluczone, że środki ze sprzedaży akcji Hawe posłużyły do uregulowania pozostałej części zobowiązań Marka Falenty i Krzysztofa Rybki wobec Alior Banku.
Jak podał dziś po rozpoczęciu sesji Mediatel, pełnomocnik spółki Trinitybay przekazał tej firmie informację, że zadłużenie obu tych osób z tytułu zaciągniętych przez nich kredytów wobec Alioru "wygasło".