W tym tygodniu, 12 maja, wyniki za I kwartał br. opublikują największa grupa z segmentu mediów i telekomunikacji notowana na warszawskiej giełdzie – Cyfrowy Polsat oraz największy alternatywny operator stacjonarny w kraju – Netia. Spytaliśmy analityków, czego oczekują.
Miesiąc z Midasem
I tak, grupa Cyfrowy Polsat, która około 70 proc. swoich przychodów zawdzięcza Polkomtelowi, operatorowi sieci mobilnej Plus, zdaniem specjalistów z biur maklerskich wykaże nieznaczny wzrost przychodów. Średnia prognoz analityków przewiduje, że wyniosą one w sumie 2,35 mld zł, o 0,9 proc. więcej niż w analogicznym okresie 2015 roku. Trzeba przy tym pamiętać, że wyniki grupy kontrolowanej przez Zygmunta Solorza-Żaka nie będą w pełni porównywalne. A to dlatego, że przez ostatni miesiąc omawianego kwartału należała już do niej grupa Midas.
Sobiesław Pająk, analityk Domu Maklerskiego BOŚ, spodziewa się, że grupa złożona z satelitarnej platformy telewizji płatnej i komórkowej sieci Plus wykaże wzrost liczby sprzedanych usług (o 115 tys.), ale spadek o 25 tys. liczby klientów (grupa definiuje ich na podstawie PESEL lub REGON, a nie umowy). Uważa, że statystyczny klient grupy płacił w ciągu pierwszych trzech miesięcy wyższy rachunek (87,1 zł plus 1,5 proc. rok do roku).
Natomiast liczba usług przedpłaconych (pre-paid) grupy mogła spaść o 100 tys. w kwartale.
Miłym akcentem będą zapewne wyniki Telewizji Polsat. Według Pająka wpływy reklamowe grupy mogły urosnąć o 4 proc., do około 230 mln zł. To powinno oznaczać wynik lepszy niż odnotowany przez cały rynek – uważa Maciej Bobrowski z BDM. Jego zdaniem w kolejnych kwartałach dodatnio na wyniki Polsatu wpłyną transmisje Mistrzostw Europy.