Foto: GG Parkiet

Nie podano nazwy tego podmiotu, ale wiadomo, że giełdowa spółka współpracuje z nim w związku z wieloletnim projektem z zakresu administracji publicznej.

Podwykonawca twierdzi, że obecna umowa nie pozwalała na optymalną i efektywną współpracę, ale jest skłonny zawrzeć nową. Zarząd Sygnity poinformował, że analizuje otrzymane dokumenty i sprawdza, czy wypowiedzenie umowy było zasadne. Zastanawia się też nad opcją ewentualnego wznowienia współpracy w oparciu o nową umowę. Nie podano, jakie miałyby być jej parametry.

Sygnity dużą cześć przychodów osiąga w sektorze publicznym, choć w ostatnich kilkunastu miesiącach daje się zauważyć przesunięcie części obrotów do innych segmentów. Kilka miesięcy temu grupa podała, że wśród strategicznych dla niej obszarów są m.in. bankowość, utilities, a także telekomunikacja i handel. Natomiast kilkanaście dni temu na rynek trafiła zaskakująca informacja, że prezes Jan Maciejewicz złożył rezygnację, argumentując ją powodami osobistymi. Jego obowiązki tymczasowo przejął dotychczasowy wiceprezes Jakub Leśniewski.

Doszło też do sporych roszad personalnych w radzie nadzorczej, w której pozostał m.in. Paweł Zdunek, prezes informatycznej firmy Cron, będącej akcjonariuszem Sygnity. W ostatnim czasie skupowała ona akcje, co przyczyniło się do wyraźnej zwyżki wyceny. Mimo wtorkowej przeceny i wcześniejszych mocnych spadków, będących pokłosiem zmian personalnych, akcje Sygnity obecnie są wyceniane o niemal jedną piątą wyżej niż na początku roku. W tym czasie branżowy indeks WIG-informatyka wzrósł o niespełna 10 proc. kmk