Deszcz negatywnych wieści z branży gier

Gorsza sprzedaż, błędy techniczne, odwoływanie prognoz – to tylko niektóre z tegorocznych bolączek sektora gier.

Publikacja: 11.08.2017 06:03

Spółką T-Bull zarządza Grzegorz Zwoliński.

Spółką T-Bull zarządza Grzegorz Zwoliński.

Foto: Archiwum

O ponad 5 proc. taniały w czwartek akcje spółki T-Bull. Była to reakcja na informację o odwołaniu prognoz finansowych. Powód? Niespełnienie założeń dotyczących liczby debiutów nowych gier oraz mniejsza sprzedaż. Spółka zmodyfikowała też strategię.

– Decyzja dotycząca przeformatowania w kierunku wydawania tytułów o znacznie większej wartości sprzedaży pojedynczego tytułu jest naszą odpowiedzią na obserwowaną sytuację i trendy rynkowe – podkreśla Damian Fijałkowski z zarządu T-Bulla. Spółka zamierza też bardziej skoncentrować się na rozwiązaniach typu multiplayer (gry wieloosobowe). Popyt na nie systematycznie rośnie.

Kurs nie czekał na raport

Foto: GG Parkiet

Odwołane prognozy zakładały, że w tym roku spółka wypracuje 10,4 mln zł zysku netto, ponad 13 mln zł zysku operacyjnego oraz ponad 19 mln zł przychodów. W 2018 r. miało to być odpowiednio: 20 mln zł, ponad 25 mln zł oraz 36 mln zł.

Odwołanie planów wyraźnie zaniepokoiło inwestorów, ale co ciekawe, kurs akcji spadał mocno (ponad 6 proc.) już podczas środowej sesji, mimo że raport bieżący opublikowano po godz. 22. – Nie mamy żadnej wiedzy na temat takiego zachowania kursu – komentuje Fijałkowski. O to, czy mogło dojść do wykorzystania informacji poufnej, zapytaliśmy Komisję Nadzoru Finansowego. – Zachowanie się kursu i obrotów w notowaniach spółki w okresie poprzedzającym podanie do publicznej wiadomości informacji o odwołaniu prognozy finansowej nie wskazują na możliwość wykorzystania informacji poufnej – odpowiedział nadzorca.

T-Bull jest jedną z najbardziej dynamicznie rozwijających się spółek w branży. W lipcu jego gry pobrano 7,6 mln razy, a łączna skumulowana liczba pobrań przekroczyła już ćwierć miliarda. Spółka zadebiutowała na NewConnect w ubiegłym roku. Jej kurs porusza się w trendzie wzrostowym i kilka tygodni temu przekraczał 200 zł, ale pod koniec lipca dominować zaczęła podaż.

Trudny rok dla branży

Obecnie kapitalizacja T-Bulla sięga 180 mln zł. To tyle samo, ile wynosi wycena CI Games. Na początku roku była dwukrotnie wyższa, ale kiepska sprzedaż „Snipera 3" zepchnęła notowania do historycznie niskich poziomów i zmusiła spółkę do zmiany strategii. Zamiast na dużych produkcjach będzie się teraz koncentrować na mniejszych, niskobudżetowych projektach, co znacząco skróci cykl produkcji i przełoży się na poprawę płynności.

Niższa od oczekiwanej jest też sprzedaż gry „Get Even" autorstwa The Farm 51 oraz „Serial Cleanera" iFun4all. Swego rodzaju testem dla branży będzie premiera „>observera" autorstwa Bloober Teamu. Zaplanowano ją na 15 sierpnia. Zdaniem analityków ma szansę przynieść wyższe przychody niż „Layers of Fear" – poprzednia produkcja krakowskiego studia. Spółka właśnie zapowiedziała, że do 11 sierpnia trwa specjalna promocja, zgodnie z którą horror będzie można kupić z 75-proc. upustem. – Dodatkowo gracze, którzy nabyli LOF-a za pośrednictwem platform Steam i GOG (wcześniej lub w najbliższej promocji), będą mieć możliwość zakupu „>observera" z 20-proc. rabatem – twierdzi Bloober.

[email protected]

Technologie
Perspektywy Cyfrowego Polsatu. Nowy prezes wychodzi z cienia
Technologie
Vivid Games nadal na fali. Kurs szybuje
Technologie
Prezes Spyrosoft: sztuczna inteligencja może być kołem zamachowym dla firm IT
Technologie
Rynek pracy w IT wychodzi z marazmu, ale bardzo ostrożnie
Technologie
Nowy prezes Cyfrowego Polsatu: mam poczucie komfortu
Technologie
Cyfrowy Polsat ma za sobą słaby kwartał. Zielona energia napędza przychody