W czwartek od rana notowania Qumaka świecą na czerwono. Przed godz. 11 kurs spada o 17 proc. do 1,38 zł. To reakcja na informację o planowanej emisji  do 30 mln akcji serii M bez prawa poboru. Teraz kapitał zakładowy Qumaka dzieli się na nieco ponad 40 mln walorów. O nowej emisji będzie decydować NWZA zwołane na  5 grudnia.

Jak informuje spółka, podwyższenie kapitału zakładowego pozwoli jej odbudować  kapitały własne i zasilić kapitał obrotowy.

- Nowy prezes, który właśnie przejął stery w Qumaku, oraz cały zarząd intensywnie pracują nad opracowaniem planu naprawczego dla spółki. Aby był on skuteczny potrzebne są dodatkowe środki, które pozwolą na poprawę sytuacji bilansowej. Jesteśmy przekonani, że dokapitalizowanie spowoduje wzrost sprzedaży co przy jednoczesnym głębokim obniżeniu kosztów pozwoli nam na trwałe odzyskanie zyskowności – mówi Wojciech Włodarczyk, przewodniczący rady nadzorczej, do niedawna p.o. prezesa Qumaka. Dodaje, że część akcjonariuszy wyraziła już zainteresowanie objęciem nowych akcji oraz wsparciem spółki w działaniach naprawczych.

Zarząd podkreśla również, że poprawa struktury kapitałów ułatwi spółce rozmowy dotyczące finansowania zewnętrznego. Obecnie  nie posiada ona aktywnego finansowania bankowego, limity faktoringowe nie zostały przedłużone wbrew wcześniejszym obietnicom, co sprawia, że spółce brak kapitału obrotowego na realizację kontraktów i pozyskiwanie kolejnych zleceń.