Zarząd zapowiedział, że 2018 r. powinien być dla grupy udany, a budżet wygląda lepiej niż rok temu. Nie należy tego jednak odnosić do rekordowego zysku netto, który spółka odnotowała w 2017 r., bo w dużej mierze był on skutkiem transakcji jednorazowych.
Portfel zamówień grupy na 2018 r. sięga 5,5 mld zł i jest porównywalny do tego sprzed roku, co w ocenie analityków nie jest rewelacyjnym wynikiem. – Warto na portfel spojrzeć przez pryzmat kursów walutowych. Po skorygowaniu o zmiany kursów portfel jest o 9 proc. wyższy niż rok wcześniej, a w w oprogramowaniu i usługach własnych o 7 proc. – zwraca uwagę Marek Panek, wiceprezes Asseco Poland.
Zarząd podkreśla, że priorytetem dla grupy jest generowanie gotówki. – U nas ta zdolność nadal jest na wysokim poziomie – twierdzi prezes i akcjonariusz Asseco Poland Adam Góral. Dodaje, że spółka w kolejnych latach „pozostanie wierna" dywidendzie. Zaznaczył przy tym, że poziom wypłat będzie uzależniony od osiąganych wyników oraz od tego, czy na horyzoncie nie pojawi się ciekawa, duża transakcja. Rekomendacja zarządu na 2018 r. zakłada wypłatę 250 mln zł dywidendy, czyli 3,01 zł na akcję. Przy środowym kursie oznacza to 6,2-proc. stopę.
W ostatnich kilkunastu miesiącach notowania Asseco są pod presją, m.in. z powodu zastoju w sektorze publicznym i utraty kontraktu na utrzymanie systemu informatycznego ZUS. W 2017 r. Polska odpowiadała za 18 proc. skonsolidowanych przychodów Asseco (a sektor publiczny za 4,4 proc.).
W zeszłym roku grupa poinformowała o utworzeniu spółki Asseco International, do której wniesiono wszystkie posiadane przez Asseco Poland akcje spółek zagranicznych (z wyłączeniem podmiotów izraelskich). Rozważane jest wprowadzenie AI na giełdę. Ale na razie nie ma w tej sprawie konkretnych ustaleń. Niewykluczone, że byłby to zagraniczny parkiet.