Mimo wszystko jest to słaby wynik spółek, ponieważ przyzwyczaiły nas one do większej zmienności od metalu, który wydobywają. Dłuższy horyzont czasowy wskazuje na jeszcze większą słabość.

Od majowych szczytów złoto jest niżej o 3 proc., natomiast kopalnie spadły aż o 21 proc. Z czego wynika aż tak duży spadek wycen spółek? Można by rzec, że powodem są spadki na rynkach akcji. Nie jest to jednak prawda, bo w tym okresie indeks S&P 500 urósł o 6 proc. Wytłumaczeniem musi być w takim razie brak wiary wśród inwestorów w kontynuację zwyżek ceny szlachetnego metalu.

Potwierdzeniem tego faktu jest także ilość artykułów w mediach o złocie, która jest poniżej średniej z ostatnich lat. Z reguły, gdy złoto było w okolicy poziomu 2000 dolarów, to ilość artykułów w mediach rosła. Tym razem jest inaczej.

Trudno jest określić, jak długo utrzyma się jeszcze negatywny sentyment do tego rynku. Statystycznie na pewno lepiej kupować aktywa, o których jest cicho i nie pojawiają się na pierwszych stronach gazet. Tym samym spółki wydobywające złoto są teraz ciekawą inwestycją. Średnia cena złota jest rekordowa w tym roku, więc wyniki spółek również powinny być rekordowe na przestrzeni ostatnich dziesięciu lat. Jesteśmy w połowie okresu wynikowego dla tego sektora, więc na ocenę poprzedniego kwartału warto jeszcze poczekać.