Indeks surowcowy CRB wspiął się powyżej 310 punktów, a tym samym znalazł się najwyżej od roku. Dlaczego to ważne? Wskaźnik ten jest indeksem towarowym wyliczanym na podstawie cen kontraktów terminowych na towary. W skład indeksu wchodzi 19 komponentów takich jak: aluminium, kakao, kawa, miedź, kukurydza, bawełna, ropa naftowa, złoto, olej opałowy, wieprzowina, żywy inwentarz, gaz ziemny, nikiel, sok pomarańczowy, benzyna, srebro, soja, cukier i pszenica. Oznacza to, że indeks ten można przyjąć za jeden z wielu barometrów koniunktury gospodarczej na świecie. Im większe tempo wzrostu gospodarczego, tym wyższy popyt na towary i surowce, a zatem ich cena powinna rosnąć. W ostatnim czasie rynki towarowe pchane są nadzieją na zakończenie zacieśniania polityki monetarnej w USA, uniknięcie recesji i antycypują możliwe przyszłe ożywienie gospodarcze. Ceny surowców energetycznych rosną po zobowiązaniu się władz w Pekinie do wspierania popytu w Państwie Środka. Na przykład cena ropy od lipca wzrosły już o około 20 proc. Również ceny miedzi, uważanej za barometr światowej gospodarki, powoli, aczkolwiek stabilnie pną się do góry. Nie bez znaczenia pozostały także wzrosty towarów rolnych, takich jak cukier, kakao i sok pomarańczowy, które rosną od początku roku o solidne kilkadziesiąt procent w obawie o ich niedobory.