Notowania ropy naftowej wczoraj wyraźnie zniżkowały, co sprawia, że póki co większość bieżącego tygodnia na tym rynku jest spadkowa. Dzisiaj rano ceny ropy także znajdują się pod presją podaży. O ile notowania ropy Brent oscylują w rejonie 82 USD za baryłkę, to cena ropy WTI spadła już do okolic 78 USD za baryłkę.
Dane dotyczące zapasów paliw w USA, opublikowane wczoraj przez Departament Energii, przeszły na rynku niemalże bez echa. Zapasy ropy naftowej spadły o 4,58 mln baryłek (do poziomu 466 mln baryłek), czyli bardziej od oczekiwań wynoszących 2,5 mln baryłek – ale jednocześnie niespodziewanie wzrosły zapasy benzyny, a zapasy destylatów zniżkowały jedynie symbolicznie, znacznie mniej niż oczekiwano.
Na uwagę zasługuje fakt, że strategiczne zapasy ropy naftowej w USA spadły w poprzednim tygodniu o 1,6 mln baryłek do poziomu tuż poniżej 368 mln baryłek. To najniższy poziom rezerwy od października 1983 r. Można więc ocenić, że mimo słabej reakcji inwestorów, dane w USA ogólnie ceny ropy wspierają.
Notowania ropy naftowej WTI – dane dzienne
Tymczasem rynek póki co skupia się na fakcie, że mimo cięć produkcji ropy, nadal na rynku jej nie brakuje. Wiele wskazuje na to, że w kwietniu wzrośnie eksport ropy z Rosji przez zachodnie porty (Primorsk, Ust-Luga, Noworosyjsk) i wyniesie ponad 10 mln ton, podczas gdy w marcu wyniósł 9,7 mln ton. Może to być jednak przejściowe zjawisko, wynikające z prac konserwacyjnych w rosyjskich rafineriach w kwietniu, które zmniejszają lokalne zapotrzebowanie na ropę.