Wczorajszy optymizm jest już przeszłością - dziś na rynkach dominuje czerwień, przy czym warszawska giełda znów wypada relatywnie słabiej od reszty Starego Kontynentu. Podczas gdy spadki w Europie Zachodniej wynoszą na koniec dnia niecałe 1,50%, skala wyprzedaży w Warszawie zdołała przekroczyć 2% - najbardziej poszkodowane są po raz kolejny małe spółki.
Za oceanem potężna korekta ma miejsce w przypadku niedawnej gwiazdy tamtejszego rynku - Tesli. Producent pojazdów elektrycznych nieoczekiwanie nie dołączy do indeksu S&P 500, na co w ostatnim czasie liczyło wielu inwestorów (zapewne tych posiadających pozycję długą). Pomimo spełnienia kryterium zyskowności, o odmowie mogły potencjalnie zadecydować tzw. czynniki jakościowe oraz istotna zmienność walorów, choć komitet wydający decyzje nie podał oficjalnej przyczyny. Na uwagę zasługuje także mocno taniejąca ropa naftowa, a konkretnie kontrakty terminowe na ten surowiec. Spadki cen ropy WTI przekraczają 8%, a potencjalną przyczynę mogą stanowić niezadowalające dane z Chin czy spadek obrotów “czarnym złotem”. Obawy o stan globalnej gospodarki wciąż potrafią zatem determinować nastroje wśród inwestorów.
Na koniec dnia WIG20 stracił 2,20%, natomiast mWIG40 zamknął się 2,86% niżej. W zestawieniu trzech głównych indeksów znów najsłabszy okazał się być sWIG80 - na zamknięciu jego przecena sięgnęła 3,76 %.
Łukasz Pachucki
Dział Analiz XTB