JSW mogłaby skorzystać z rządowych osłon, ale bez umowy społecznej

JSW radzi sobie coraz lepiej jeśli chodzi o szukanie oszczędności. To jednak nie wystarczy i będą potrzebne działania na poziomie rządu. Władze samorządowe nieoczekiwanie zaproponowały alternatywne rozwiązanie, które może pomóc JSW.

Publikacja: 08.09.2025 03:06

JSW mogłaby skorzystać z rządowych osłon, ale bez umowy społecznej

Foto: Fot. Dawid Lach/mpr

Wrzesień to dla Jastrzębskiej Spółki Węglowej czas trudnych decyzji. Pieniądze w spółce powoli się kończą, a bez pilnych działań osłonowych, spółce może brakować kapitału na bieżącą działalność. Z naszych informacji wynika, że rząd jest jednak skory objąć firmę umową społeczną z górnikami. Tą, którą są już objęte spółki z sektora węgla energetycznego, a więc Polska Grupa Górnicza, Węglokoks Kraj oraz Południowy Koncern Węglowy. Nieoczekiwanie pojawił się pomysł, który mógłby pomóc spółce w przyszłym roku obniżyć koszty poprzez zmniejszenie zatrudnienia.

Foto: Parkiet

Plan naprawczy to za mało 

Światełkiem w tunelu dla JSW w czasie trudnych ostatnich miesięcy było rosnące wydobycie. W okresie styczeń–lipiec 2025 r. spółka zrealizowała 103,3 proc. założonej produkcji, osiągając 7,43 mln ton. To efekt przyspieszonego uruchamiania nowych ścian wydobywczych, lepszej organizacji pracy i motywacyjnych rozwiązań wprowadzonych w ramach Planu Strategicznej Transformacji, czyli tzw. planu naprawczego. Lekko drgnęły także ceny węgla koksującego a lipiec był okresem ich odbicia. Węgiel Premium Low Vol podrożał z 173,50 dol./t na początku lipca, do 183,20 dol./t na początku sierpnia, a koks chiński (64/62 CSR) z 179 dol./t do 204 dol./t. Choć średnie ceny były nieco niższe od prognoz w planie naprawczym, spółka liczy na dalsze pozytywne zmiany w drugiej połowie roku, wspierane rosnącym popytem na rynkach azjatyckich.

Czytaj więcej

JSW pokazuje efekty planu naprawczego

Jednak zgodnie z opublikowanymi przez JSW raportami wartość aktywów firmy zgromadzonych w FIZ na koniec 2024 r. wynosiła 3,91 mld zł. Po umorzeniu jednostek, wartość aktywów w FIZ wg wyceny z końca czerwca 2025 r. to już tylko około 0,76 mld zł. Najnowsze dane możemy poznać we wrześniu, kiedy spółka opublikuje wyniki za całe pierwsze półrocze. Związkowcy z Sierpnia 80 zorganizowali w czwartek 4 września protest ws. trudnej sytuacji w JSW  oraz konieczności zwrotu spółce 1,6 mld zł opłaty solidarnościowej pobranej w 2023 r. Była to składka na mrożenie cen energii, a podstawą do jej nałożenia miały być duże zyski firmy wynikające pośrednio z kryzysu energetycznego i skoku cen zaraz po inwazji Rosji na Ukrainę. W lipcu Jastrzębska Spółka Węglowa złożyła wniosek do Ministerstwa Klimatu i Środowiska o ponowne rozpatrzenie sprawy nadpłaty i zwrotu tzw. składki solidarnościowej w wysokości 1,6 mld zł. To odpowiedź na postanowienie MKiŚ, które w czerwcu odmówiło wszczęcia postępowania w tej kwestii. W ocenie spółki temat wymaga ponownego rozpatrzenia przez uprawniony organ administracyjny. Resort klimatu skierował spółkę do Ministerstwa Przemysłu bo to ten organ dysponował kompetencjami w zakresie m.in. paliw. Teraz jest to pod nadzorem resortu energii, który dopiero tworzy swoje struktury i nadal nie ma osoby odpowiedzialnej w tym ministerstwie za górnictwo.

Reklama
Reklama

Wysokie koszty wydobycia 

Jednak nawet przy założeniu zwrotu tej składki – na co zresztą JSW ma niewielkie szanse w sytuacji napiętego budżetu – dałoby to spółce nieco więcej czasu, nie rozwiązując strukturalnych problemów. Tymi są wysokie koszty wydobycia. Koszty produkcji węgla wyniosły w I kw. 2025 r. 836,36 zł za tonę. Rok wcześniej było to 737,69 zł za tonę. Z kolei w czwartym kwartale 2024 r. wynosiły 802,75 zł za tonę. Biorąc pod uwagę rosnące wydobycie, ten współczynnik w II kw. raczej nie spadnie lub utrzyma się na podobnym poziomie.

Co gorsza, jak wynika z odpowiedzi Ministerstwa Aktywów Państwowych na interpelację posła Koalicji Obywatelskiej Krzysztofa Gadowskiego, koszty pracownicze całej grupy rosły systematycznie z 3,5 mld zł w 2015 r. do 7,3 mld zł w 2024 r. Największy wzrost kosztów nastąpił w 2022 r., kiedy świadczenia pochłonęły 5,7 mld zł, rok później już 7,4 mld zł. Zatrudnienie pozostaje od blisko 10 lat na podobnym poziomie. W 2015 r. w grupie JSW pracowało 24,6 tys. osób na stanowiskach robotniczych i 7,5 tys. na nierobotniczych. W 2024 r. było to odpowiednio 24,7 tys. i 7,5 tys. osób.

JSW może skorzystać z rządowych osłon

Zdaniem branży, kluczem do rozwiązania problemów w JSW jest uwzględnienie tej spółki w programie restrukturyzacji górnictwa i otrzymywanie dotacji z budżetu w ramach restrukturyzacji. Jak się jednak dowiadujemy nieoficjalnie, Ministerstwo Energii nie ma w planie włączenia JSW do umowy społecznej, bo oznaczałoby to napisanie nowego wniosku notyfikacyjnego o pomoc dla polskiego górnictwa.

Jak mówi nam wicemarszałek województwa śląskiego Leszek Pietraszek, a także były prezes Polskiej Grupy Górniczej, dla każdej spółki górniczej, w tym JSW, najważniejsza jest optymalizacja, restrukturyzacja sektora węgla energetycznego, ale i koksowego – Spółki muszą jednak dostać do ręki instrument niezbędny do tej restrukturyzacji. Najważniejszą kwestią jest koszt funkcjonowania tego sektora w kontekście tego, jak szybko od węgla energetycznego odchodzimy. Ważna jest też wynikająca z innych przyczyn bardzo trudna sytuacja JSW – mówi. Jak podkreśla restrukturyzacja, o której mowa, będzie możliwa dopiero wtedy, kiedy zostanie uchwalona nowelizacja ustawy o górnictwie węgla kamiennego, która nadal jest na poziomie prac rządu.

Zdaniem wicemarszałka woj. Śląskiego nowelizacja tej ustawy to także szansa dla JSW, która jest w bardzo trudnej sytuacji finansowej. Problemem firmy są m.in. podpisane kilka lat temu 10-letnie gwarancje zatrudnienia. Jego zdaniem jest sposób, aby JSW mogła skorzystać z rządowych osłon, nie włączając jej jednocześnie do umowy społecznej z górnikami.  – Jestem przekonany, że wielu górników z tej firmy, również byłoby zainteresowanych odejściem z tak niebezpiecznej pracy, gdyby mogli skorzystać z osłon socjalnych takich samych jakie mają pracownicy pozostałych spółek węglowych. W tym celu wystarczy, co już zresztą kiedyś było wykorzystywane, umożliwić im odejście z takich kopalń jak KWK Bobrek. Żeby to było możliwe, trzeba jednak zarządom spółek dać instrument, taki jak ta nowelizacja i rozliczać ich dopiero po tym, jak nie wykorzystają tych możliwości. Do tego nie trzeba obejmować JSW umową społeczną. To relatywnie proste działanie i bardzo szybko pozwoliłoby dać oddech JSW – wskazuje wicemarszałek. Co gorsza ew. włączenie JSW do umowy społecznej to także ustalanie dat zamykania kopalń, a wszyscy chcieliby tego uniknąć. Węgiel koksujący jest potrzebny hutnictwu i przemysłowi stalowemu. 

Czytaj więcej

Minister mówi o JSW. Zarząd węglowej spółki zabiera głos
Reklama
Reklama

Związkowcy popierają 

Co ciekawe, część związków zawodowych popiera tego typu pomysły. – Jestem gorącym zwolennikiem, rzecznikiem i propagatorem tej idei. Od kilku miesięcy staram się przekonać rządzących do tego, żeby uruchomić mechanizmy pozwalające JSW uruchomić program dobrowolnych odejść analogiczny do tego, jaki funkcjonował będzie w PGG, Węglokoks Kraj i PKW, czyli urlopy górnicze i jednorazowe odprawy. Dlatego że w moim przekonaniu w JSW udałoby się znaleźć co najmniej 6 tys. ludzi zainteresowanych urlopami górniczymi lub jednorazowymi odprawami – mówi nam Bogusław Ziętek, lider związku zawodowego Sierpień 80.

Rozumie on rządzących, że mogą mieć problem z notyfikacją, gdyby wpisano do ustawy i umowy społecznej JSW.  – Nie rozumiem, dlaczego nie mielibyśmy zastosować mechanizmu, który już zastosowaliśmy w ubiegłych latach, dzięki któremu pracownicy JSW – czy to przez KWK Bobrek, czy przez inne kopalnie PGG – mogliby z tego mechanizmu skorzystać. Nie ma żadnych, absolutnie żadnych przeszkód do tego, żeby pracownicy JSW na bazie tej ustawy mogli skorzystać z urlopów górniczych i jednorazowych odpraw za pośrednictwem spółek, które są w tę ustawę wpisane. Czyli, odpowiadając panu w skrócie, absolutnie tak. Absolutnie tak. Taki mechanizm jest możliwy do zastosowania. To ulży JSW – wskazuje Ziętek.

Jakub Szkopek, analityk Erste Securities uważa, że w ciągu kolejnych lat z JSW powinno odejść ok. 20 proc. personelu. Obecnie w Grupie JSW pracuje blisko 25 tys. osób. – Każde rozwiązania obniżające koszty pracy są dobre dla spółki, w tym dobrowolne odejścia pracowników. To byłoby nie najgorsze rozwiązanie dla JSW zwłaszcza, że wdrożony w ub. roku plan naprawczy powoli odnosi pozytywne rezultaty – mówi.

Surowce i paliwa
Rynek oczekuje w grupie KGHM istotnych zmian
Surowce i paliwa
Prezydent zablokował zmiany na rynku gazu
Surowce i paliwa
Czy Ukraińcy przejmą polską kopalnię? W tym tygodniu ważne decyzje
Surowce i paliwa
Szansa na więcej węgla koksującego od JSW
Materiał Promocyjny
Jak sfinansować rozwój w branży rolno-spożywczej?
Surowce i paliwa
Giełdowe spółki chcą wydobywać więcej gazu ziemnego
Surowce i paliwa
Z zarządu Orlenu odwołano dwie osoby
Reklama
Reklama