Inwestorzy raczej nie uwierzą szybko w Orlen

Zmiana nastawienia do spółki wymaga ograniczenia ryzyka politycznego i jasnych odpowiedzi nowego zarządu na pytania dotyczące m.in. rozwoju grupy oraz przyszłych inwestycji i dywidendy.

Publikacja: 12.02.2024 06:00

Inwestorzy raczej nie uwierzą szybko w Orlen

Foto: Fotorzepa/ Urszula Lesman

Inwestycja w akcje Orlenu przynosi dziś duże straty, zwłaszcza tym, którzy zainwestowali w spółkę w pierwszych dwóch latach rządów Daniela Obajtka, byłego już jej prezesa, i ciągle mają papiery. W 2018 r. średni kurs walorów koncernu wynosił 94,83 zł, a rok później sięgnął 97,4 zł. Dziś o takich wycenach na giełdzie inwestorzy mogą zapomnieć, choć część analityków nadal na tyle szacuje wartość akcji Orlenu i zaleca ich kupowanie. Rynek wie jednak swoje. W piątek na zamknięciu sesji kurs wzrósł o 0,6 proc., do 66,05 zł.

Analitycy zwracają uwagę, że Orlen jest słabo wyceniany, gdyż inwestorzy dyskontują ogromne ryzyko polityczne, jakie cały czas towarzyszy firmie. Było i nadal jest ono widoczne m.in. w kontekście fuzji z Lotosem i PGNiG. Znajduje to odzwierciedlenie także w kapitalizacji koncernu. Obecnie wartość rynkowa firmy przekracza 76 mld zł, przy czym biorąc pod uwagę tylko liczbę akcji dawnego Orlenu (sprzed połączenia), sięga jedynie 28,1 mld zł. To dużo mniej niż pięć lat temu, a więc w okresie, w którym dopiero krystalizowały się zasady, na jakich fuzje miały być realizowane (akcjonariusze dostali też w tym czasie dywidendy).

Czytaj więcej

O przyszłości Orlenu zdecyduje kolejny zarząd

Część ekspertów, m.in. ci, którzy sprzeciwiali się połączeniom, dziś nie widzi ekonomicznego uzasadnienia, aby ten proces odwracać. – Integracja wybranych aktywów i dywersyfikacja działalności Orlenu wydaje się być większą wartością niż podział koncernu – mówi Kamil Kliszcz, analityk BM mBanku. Z kolei Krzysztof Pado, analityk DM BDM, ocenia, że dziś nie ma prawnych możliwości cofnięcia fuzji, a inne formy ich demontażu będą raczej pozbawione ekonomicznego sensu.

Analitycy od nowego kierownictwa Orlenu, ale dopiero tego wybranego w konkursie, oczekują odpowiedzi na pytania dotyczące m.in. rozwoju grupy po dokonanych połączeniach, obecnych i planowanych inwestycji, zarządzania kapitałem i polityki dywidendowej. Zanim zarząd przystąpi do realizacji tych zadań, powinien jednak zbadać, co działo się w grupie dobrze, było rentowne i co trzeba rozwijać, a co nie przedstawia istotnej wartości dodanej i należy zrestrukturyzować lub zbyć. Ponadto z punktu widzenia rynku kluczowe wydaje się przekonanie mniejszościowych akcjonariuszy Orlenu, że ich interesy będą brane pod uwagę na równi z interesami rządu. To bardziej rola ministra aktywów państwowych, rządu i obecnej większości parlamentarnej niż zarządu spółki.

Surowce i paliwa
Orlen chce Nowej Chemii zamiast Olefin III
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Surowce i paliwa
MOL stawia na dalszy rozwój sieci stacji paliw
Surowce i paliwa
Orlen bez sukcesów w Chinach
Surowce i paliwa
Mniej gazu po fuzji Orlenu z Lotosem i PGNiG
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Surowce i paliwa
Obecny i były zarząd Orlenu oskarżają się nawzajem
Surowce i paliwa
JSW szuka optymalizacji kosztów. Bogdanka może pomóc