Prezes PKN Orlen Daniel Obajtek
Wkrótce odbędą się walne zgromadzenia Lotosu i Orlenu, podczas których akcjonariusze obu spółek zdecydują, czy zgadzają się na finalizację rozpoczętej już ponad cztery lata temu fuzji. Ocena potencjalnych korzyści i strat, jakie może ona wywołać dla samych inwestorów, jak i powstającego koncernu multienergetycznego, zapewne będzie jednym z kluczowych czynników przemawiających za oddaniem głosu „za” lub „przeciw” połączeniu. W podjęciu decyzji pomocna może być m.in. analiza SWOT nowego podmiotu, a więc jego mocnych i słabych stron oraz szans i zagrożeń. O ich przedstawienie poprosiliśmy Orlen i Lotos.
Jedna strona medalu
Obie spółki, udzielając odpowiedzi na nasze pytania dotyczące SWOT, w żaden sposób nie ułatwiają jednak akcjonariuszom podjęcia właściwej decyzji. Orlen zdaje się widzieć tylko silne strony nowego podmiotu i szanse na jego rozwój. Wprawdzie zauważa postępującą transformację energetyczną zakładającą stopniowe odchodzenie od węglowodorów i paliw konwencjonalnych na rzecz nowych i bardziej zrównoważonych źródeł energii, ale traktuje to jedynie jako wyzwanie, z którym sobie poradzi. „Połączenie przełoży się na szereg istotnych korzyści strategicznych, finansowych, biznesowych oraz pozabiznesowych. To pozwoli na osiągnięcie skali działalności i stabilności finansowej, które zwiększą odporność na zachodzące zmiany rynkowe, a także przyczynią się do realizacji szeregu dodatnich efektów ekonomicznych, zarówno na poziomie strategicznego rozwoju, jak i na poziomie operacyjnym” – przekonuje biuro prasowe Orlenu.
Czytaj więcej
Po fuzji z Lotosem w stolicy Pomorza ma być rozwijanych pięć centrów kompetencyjnych.
Do najważniejszych korzyści zalicza m.in. realizację szeregu synergii operacyjnych związanych z logistyką, dostawami ropy, sprzedażą detaliczną i hurtową oraz produkcją rafineryjną. Ponadto powstały koncern ma zwiększyć swoją odporność na zmiany cyklu gospodarczego, mocnej zdywersyfikować źródła przychodów, wzmocnić pozycję konkurencyjną na rynkach zagranicznych, rozszerzyć ofertę, a także zwiększyć rolę Polski w globalnej transformacji energetycznej. Kolejne korzyści wiążą się ze wzmocnieniem możliwości inwestycyjnych, poprawą zdolności negocjacyjnych z partnerami oraz z pozyskaniem nowych kontrahentów.