Debiut na giełdzie w połowie 2011 r.

– W ciągu najbliższych dwóch tygodni będzie gotowy harmonogram naszej prywatyzacji, potem przyjdzie czas na wybór doradcy. Jestem przekonany, że jeśli nic nieprzewidzianego się nie wydarzy, zadebiutujemy na warszawskiej giełdzie w czerwcu lub lipcu 2011 roku. Pozyskanie 400 mln zł z giełdy jest realne – mówi „Parkietowi” Jerzy Podsiadło, prezes Węglokoksu.

Publikacja: 25.10.2010 09:08

Debiut na giełdzie w połowie 2011 r.

Foto: GG Parkiet

W zatwierdzonej przez resort gospodarki strategii Węglokoksu (nadzoruje spółkę) są też plany dotyczące przejęć. Chodzi o Hutę Łabędy wartą 288 mln zł, która teraz zasili Kompanię Węglową. Węglokoks chciałby ją w ciągu dwóch lat odkupić. Możliwe jest też objęcie udziałów w Katowickim Holdingu Węglowym.

– Najpierw prywatyzacja, potem ewentualnie akwizycje. Na razie nie ma żadnych decyzji w tej sprawie, ale oczywiście jesteśmy zainteresowani szeroko rozumianym udziałem w restrukturyzacji przemysłu węglowego w Polsce.

Głównym kierunkiem naszego działania wciąż pozostaje eksport węgla, co tłumaczyłoby powiązanie ze spółkami produkującymi paliwo – mówi prezes Podsiadło. – O przejmowaniu udziałów w Kompanii Węglowej za wcześnie na razie mówić. Moim zdaniem są małe szanse na wejście na giełdę Katowickiego Holdingu Węglowego, dlatego bierzemy pod uwagę zakup jego papierów. Wszystko jednak będzie zależało od naszych możliwości finansowych – dodaje.

I tu pojawia się problem. Chodzi bowiem o plan resortu finansów zakładający pobranie dywidendy z zysku od tych spółek, które mają sprzedać akcje Polkomtelu.

– Wartość naszego 4,98-proc. pakietu Polkomtelu szacujemy obecnie na ok. 700 mln zł. To znaczna kwota. Więc jeśli przyjdzie nam potem płacić dywidendę z zysku, to rzeczywiście zmniejszy to nasze możliwości. A to są właśnie nasze potencjalne środki na udział w restrukturyzacji przemysłu węglowego – tłumaczy Podsiadło.

Kto kupi akcje Węglokoksu, gdy ten będzie wchodził na warszawską giełdę? Prezes Podsiadło liczy na wielu chętnych i dodaje, że z uplasowaniem takiej emisji na rynku nie będzie problemu.

Ile wart jest Węglokoks? Prezes przyznaje, że nowa wycena spółki dopiero będzie przygotowywana. Z szacunków „Parkietu” wynika, że firma może być warta ok. 1,5 mld zł. Skarb państwa na razie zachowa kontrolę w Węglokoksie.

Surowce i paliwa
Szansa na więcej węgla koksującego od JSW
Surowce i paliwa
Giełdowe spółki chcą wydobywać więcej gazu ziemnego
Surowce i paliwa
Z zarządu Orlenu odwołano dwie osoby
Surowce i paliwa
Orlen rozwija działalność za Odrą
Materiał Promocyjny
Jak sfinansować rozwój w branży rolno-spożywczej?
Surowce i paliwa
Minister mówi o JSW. Zarząd węglowej spółki zabiera głos
Surowce i paliwa
Unimot stawia na dalszy rozwój biznesu fotowoltaicznego