– Zarobimy mniej więcej tyle, ile oczekują analitycy. Oficjalną prognozę podamy na początku lutego – powiedział Mańko. – Mocno weszliśmy w 2011 rok, nastroje są dobre. Nie podzielamy pesymizmu związanego z przyhamowaniem inwestycji w budownictwie. Widzimy, że zapotrzebowanie na nasze produkty będzie rosło – dodał.
Zgodnie z polityką dywidendową, przy 92–95 mln zł zysku zarząd mógłby zarekomendować wypłatę akcjonariuszom maksymalnie 36,8–38 mln zł, czyli 3,98–4,12 zł na akcję.
W tym roku przedsiębiorstwo wyda na inwestycje 105–110 mln zł.