Grupa Tesgas, specjalizująca się w wykonawstwie i eksploatacji infrastruktury gazowej, realizacji prac inżynieryjno - budowlanych oraz obróbce stali, zamierza poprawić tegoroczne przychody o kilkadziesiąt procent. – Jednym z naszych celów jest wzrost przychodów ze sprzedaży o kilkadziesiąt procent w stosunku do 2010 r. Osiągniemy go m.in. dzięki zależnemu Przedsiębiorstwu Inżynierskiemu Ćwiertnia, którego wyniki są konsolidowane z wynikami grupy od połowy ubiegłego roku – mówi Włodzimierz Kocik, prezes Tesgasu.
Dodaje, że kolejnym zadaniem zarządu jest utrzymanie stosunkowo wysokiej rentowności. W ubiegłym roku rentowność netto Tesgasu wyniosła 9,3 proc. Z kolei skonsolidowane przychody przekroczyły 174,3 mln zł, a zysk netto 15,6 mln. W stosunku do 2009 r. wzrosły one odpowiednio o 91,6 proc. i 113,9 proc. Zdecydowanie największe wpływy grupa uzyskała z prac dotyczących wykonawstwa i eksploatacji infrastruktury gazowej, bo aż 54,9 proc. Drugim ważnym obszarem działalności były prace inżynieryjne i budowlane realizowane przez Ćwiertnię. Ich udział w przychodach ogółem wynosił 39,7 proc. W tym roku będą zdecydowanie większe. Jak informuje prezes wpływy z tego tytułu powinny zrównać się ze sprzedażą uzyskiwaną przez spółkę matkę z wykonawstwa infrastruktury gazowej.
- Wśród najważniejszych celów na ten rok jest też przejecie przynajmniej jednej firmy specjalizującej się w budownictwie dla branży gazowniczej i naftowej. Do końca drugiego kwartału powinniśmy zakończyć jej badanie, tak aby po wakacjach podjąć decyzję o ewentualnym zakupie – twierdzi Kocik. Spółka przejęcia może sfinansować ze środków własnych (ma 24 mln zł gotówki), kredytami i ewentualnie emisja nowych akcji.
Opublikowane dziś rano wyniki mają pozytywny wpływ na kurs akcji Tesgasu. Wprawdzie na otwarciu sesji spadł on o 0,3 proc. do 14,91 zł ale potem było już znacznie lepiej. W ciągu dnia cena walorów spółki wzrosła nawet do 15,2 zł (+1,6 proc.), co należy uznać za dobry rezultat, zważywszy że dziś niemal wszystkie giełdowe indeksy tracą na wartości.
